- Na miejscu mieliśmy przychodnię, często z niej korzystałam, bo byłam chorowitą osobą. I marzyłam, by mój syn był w przyszłości tak dobrym lekarzem jak nasz, Czesław Dziurko. No i okazuje się, że marzenia naprawdę się spełniają. Syn skończył medycynę. Nie wiem, czy jest tak dobrym jak nasz pan doktor, ale ludzie go chwalą - twierdzi Z. Janowicka.
Czesław Dziurko kierował przychodnią od 1965 do 1999 roku. - Trzech lekarzy było, czyli każdy miał pod opieką około tysiąca pacjentów - wspomina. - Poza tym w przychodni pracowało trzech stomatologów, dwóch laryngologów, najpierw trzech potem dwóch dermatologów, ginekolodzy, była pracownia cytologiczna…
Przychodnia mogła poszczycić się najnowocześniejszym na owe czasy sprzętem, m.in. ultrasonografem, pierwszym tego typu w mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?