Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W radiu prezydentowi Gorzowa puściły nerwy

Henryka Bednarska Tomasz Rusek
- Nie mam zamiaru pomagać komuś w oczernianiu mnie i miasta. A to robi pan Surmacz - mówi Tadeusz Jędrzejczak.
- Nie mam zamiaru pomagać komuś w oczernianiu mnie i miasta. A to robi pan Surmacz - mówi Tadeusz Jędrzejczak.
- Nie przypuszczałam, że prezydent może się tak zachować - poinformowała nas wczoraj Czytelniczka. Tadeusz Jędrzejczak przerwał rozmowę w radiu RMG i wyszedł.

Sprawdziliśmy. Prezydent Gorzowa był gościem porannej audycji. Po dwóch minutach rozmowy podziękował za zaproszenie. Oświadczył, że dopóki dziennikarz nie "potrafi się zachować", nie przyjdzie do tego radia. I wyszedł.

O co poszło?

Dziennikarz Daniel Rutkowski poprosił Jędrzejczaka o skomentowanie informacji, że Marek Surmacz chce być prezydentem miasta. Wtedy Jędrzejczak stwierdził, że RMG i Radio Zachód bez przerwy go atakuje i działa na zlecenie. Mówił agresywnie, nie dopuszczał prowadzącego do głosu.
Oto fragment rozmowy:
Jędrzejczak: - Gratuluję, zaproście jeszcze kilku innych byłych radnych, zapraszajcie państwo tych, którzy mają wiele do powiedzenia o mieście, bo wiele dla miasta zrobili. Gratuluję, to wasze zmartwienie, bo zapraszacie, nie moje.

Rutkowski: - Panie prezydencie, zapraszamy wszystkich polityków, ze wszystkich stron politycznych...

Jędrzejczak: - ... No dobrze, ale pan mnie zaprosił, żebym komentował to, co pan Surmacz ma do powiedzenia. Pan Surmacz nie jest dla mnie żadnym partnerem. To jest pana zmartwienie, pana poziom, pańska audycja, pańskie radio i pański gość Marek Surmacz.

Radio: miał słabszy dzień

Pytany o incydent w RMG, wiceprezes Radia Zachód Piotr Bednarek uznał, że prezydent miał słabszy dzień. - A zarzut o zlecaniu czegokolwiek jest absurdalny - stwierdził. Dodał, że radio się nie obraziło, jest gotowe zaprosić prezydenta na rozmowę "nawet jutro".

To nie pierwsze podobne zachowanie Jędrzejczaka w relacji z mediami. Dwa lata temu opuścił debatę o Gorzowie, którą zorganizowaliśmy, bo stwierdził, że nie zaprosiliśmy przedstawiciela jego klubu w Radzie Miasta. Nie przyszedł też do nas na czat z internautami, choć wcześniej zgodził się na to.

Zdaniem dr Agnieszki Opalińskiej z Uniwersytetu Zielonogórskiego, specjalistki od marketingu politycznego, zachowanie prezydenta jest niestosowne. - Polityk nie powinien ulegać emocjom - podkreśliła. Uznała, że Jędrzejczak należy do porywczych polityków. - Przy tym nie dba o kreowanie swojego wizerunku, nie przywiązuje wagi do wypowiedzi, nie umie rozmawiać z dziennikarzami. Styl jego polityki można porównać do tej uprawianej przez braci Kaczyńskich - powiedziała. Pytana o zarzut "zlecania", odparła: - Najłatwiej pójść na upolitycznienie mediów.

Co o zdarzeniu w RMG mówi Surmacz? - Według prezydenta, demokracja polega na tym, że kto nie z nim, nie ma praw do krytyki, zabierania głosu. Wypowiedź prezydenta o mnie świadczy o nim samym - skomentował.

Trzy pytania do Tadeusza Jędrzejczaka, prezydenta Gorzowa

1 Co stało się w radiu?- Dziennikarz chciał, żebym komentował dziwne wystąpienia pana Surmacza. A zaprosił mnie jako prezydenta. Miało być o mieście, było o byłym pośle. Na to sobie nie pozwolę. Podkreślam: o sprawach miasta mieliśmy rozmawiać, a nie o tym, co powiedział ten czy tamten. Tym bardziej, że wypowiedzi pana Surmacza są obraźliwe dla mnie i dla miasta od wielu lat.

2 Słuchacze mogli poczuć się zlekceważeni.- Tu nie chodziło od początku o słuchaczy czy sprawy Gorzowa, tylko o promowanie pana Surmacza. W to nie dam się wrobić. Oni (radio - dop. red.) od dwóch tygodni robią kampanię Surmaczowi. Zapraszają mnie po to, żeby on istniał na antenie. Nie będę go promował. A że to radio jest kierowane politycznie przez prawicę i robią mu propagandę na zlecenie zarządu... Cóż, niech to robią, ale beze mnie.

3 Będzie pan sobie wybierał media, które zadają tylko wygodne pytania?- Nie. Nikomu nigdy nie odmówię rozmowy o mieście, jego życiu i problemach. Od tego jest prezydent. Na to jestem gotowy. Ale nie mam zamiaru pomagać komuś w oczernianiu mnie i miasta. A to robi pan Surmacz. Ludzie to widzą.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska