Spotkanie w Stargardzie nie miało historii. Od początku dominowali zielonogórzanie, którzy nie pozostawili cienia wątpliwości. Czy gospodarze mogli pokusić się o zwycięstwo albo nawiązanie wyrównanej walki? Oczywiście tak, ale pod warunkiem, że zagrają najlepiej jak potrafią, a zielonogórzanie spiszą się słabiej niż zazwyczaj. Nic takiego się nie stało i odnieśliśmy dziewiąte kolejne zwycięstwo. Warto przypomnieć, że po trzech kolejkach, w połowie października, Stelmet miał na koncie jedno zwycięstwo i dwie porażki. Po dwóch miesiącach ma dziewięć zwycięstw i dwie porażki. Imponująca seria...
Nasz zespół praktycznie wszystkie mecze rozgrywa w środku tygodnia z uwagi na to, że w weekendy walczymy w lidze VTB. W niedzielę czeka nas kolejne spotkanie. W Zielonej Górze gramy z mistrzem Białorusi Tsmokami Mińsk. Nasz rywal w poprzednim sezonie zajął ostatnie miejsce w gronie czternastu zespołów ligi VTB z czterema zwycięstwami na koncie w 26 meczach. Stelmet był dwunasty, ale miał tylko o jedną wygraną więcej. Przypomnijmy, ubiegły sezon w VTB zaczęliśmy od zwycięstwa w Mińsku 88:71, ale w rewanżu w hali CRS lepszy był mistrz Białorusi pokonując nas 080:78. W aktualnym sezonie Tsmoki znów okupują ostatnią lokatę. W ośmiu meczach wygrały tylko raz. Stelmet także w ośmiu - trzykrotnie. Jesteśmy więc, jakby na to nie patrzeć, faworytem. Liczymy więc na zwycięstwo. Mecz w niedzielę o godz. 18.00 w hali CRS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?