Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szatni gorzowskich futbolistów wrze, ale w sobotę zagrają

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Adam Banasiak (z prawej, w pojedynku z Dariuszem Pawlusińskim z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza) doskonale czuje się od początku rundy na pozycji lewego obrońcy GKP. Czy w sobotę zatrzyma z kolegami napastników KSZO?
Adam Banasiak (z prawej, w pojedynku z Dariuszem Pawlusińskim z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza) doskonale czuje się od początku rundy na pozycji lewego obrońcy GKP. Czy w sobotę zatrzyma z kolegami napastników KSZO? Kazimierz Ligocki
We wtorek zawodnicy GKP postanowili zgodnie, że dokończą pierwszoligowe rozgrywki. Ale już 24 godziny później w ich szatni zawrzało. Bo głównym zmartwieniem futbolistów jest przeżycie każdego następnego dnia.

W sobotę niebiesko-biali podejmą KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Mecz rozpocznie się o godz. 16.00 na stadionie przy ul. Olimpijskiej i będzie rewanżem za wrześniową wygraną gorzowian 1:0. Sportowa stawka pojedynku jest niebagatelna. Nasi zajmują 14. pozycję w tabeli z dorobkiem 29 punktów, zaś ich rywale mają o sześć oczek mniej i okupują przedostatnie, 17. miejsce. Kto przegra, może mieć olbrzymie problemy z pozostaniem na zapleczu ekstraklasy.

Czy gorzowianie, zważywszy na powszechnie znane problemy klubu, będą gotowi do walki? Trener Krzysztof Pawlak mówi bez ogródek: - W sobotę przekonamy się, czy deklaracja chłopaków była tylko czczym gadaniem, czy też naprawdę chcą walczyć do końca sezonu. Skoro podjęli decyzję, że grają, to oczekuję od nich pełnego podporządkowania się reżimowi treningowemu i meczowemu. Słów z szatni nie będę komentował. Tam mają prawo powiedzieć sobie wszystko.

Szkoleniowiec GKP ma do dyspozycji pełną, 18-osobową kadrę. Nikt nie musi pauzować z powodu kontuzji lub kartek. Zawodnicy deklarują pełną gotowość do meczu, choć nie ukrywają też dręczących ich wątpliwości. - W szatni pojawiły się rozbieżne opinie, czy powinniśmy kończy rundę praktycznie na własny koszt - wyznaje pomocnik Bartosz Latuszek. - We wtorek przeważyła obawa, że nic nie robiąc przez dwa miesiące znacznie obniżymy swoją formę. Teraz przygniatają nas myśli, jak przeżyć każdy kolejny dzień. Piłka nożna zeszła na drugi plan.

Organizacja sobotniego spotkania będzie kosztowała gorzowski klub 8 tys. zł. - Zbierzemy tę kwotę, jeśli kibice kupią co najmniej tysiąc biletów - oblicza dyrektor Mariusz Niewiadomski. Wejściówki w cenie 15 (normalne) i 10 zł (ulgowe) można nabywać w przedsprzedaży w pięciu punktach: biurze GKP na stadionie, CH Panorama, sklepie kolekcjonerskim ,,Konik'' przy Placu Grunwaldzkim, a także spożywczych sklepach przy Sikorskiego 77 i Bora-Komorowskiego 35. Mieszkańcy gminy Deszczno i uczniowie gorzowskiego Gimnazjum nr 7 wejdą na trybuny bezpłatnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska