- Reżim sanitarny, ograniczone wejście na teren szpitala, kamery termowizyjne, wstrzymanie porodów rodzinnych.
- Te i inne rozwiązania mają ukrócić ewentualne rozprzestrzenianie się koronawirusa w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze.
Zobacz wideo: W Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze powstanie szpital do walki z koronawirusem. Jak wygląda ten obiekt?
Niestety w lecznicy również zdarzają się zakażenia koronawirusem wśród personelu (to nie jest tylko problem zielonogórskiego szpitala).
Pisaliśmy o tym m.in. w zeszłym tygodniu: Koronawirus wśród personelu zielonogórskiego szpitala. Przypadki zakażeń wśród pracowników są nie tylko na SOR-ze. Jak działa lecznica?
Wtedy też aż kilkadziesiąt pracowników lecznicy miało dodatnie wyniki testów na koronawirusa. Kolejne kilkadziesiąt osób musiało zostać skierowanych na kwarantannę. A to oznacza, że ten sam zakres obowiązków, może wykonywać mniejsza liczba pracowników... Jak zminimalizować więc ryzyko zachorowań wśród kadry, która przecież obecnie jest na wagę złota, a każda para rąk do pracy jest niezwykle potrzebna?
- Sytuacja jest niestety bardzo dynamiczna i rozwojowa - tłumaczy nam Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Przypomnijmy, że placówka regularnie stara się robić testy na koronawirusa personelowi szpitala. Dzięki temu udaje się wykryć następne zakażenia.
Oddziały zaczynają pracować w systemie zmianowym
- W tej chwili większość oddziałów zaczyna pracować w systemie zmianowym - tłumaczy nam Sylwia Malcher-Nowak. - Krótko mówiąc, chodzi o to, by tworzyć [stałe - dop. red.] zespoły lekarzy czy pielęgniarek, które nie będą się ze sobą spotykać, stykać.
To rozwiązanie ma ukrócić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Kiedy pojawia się wśród personelu osoba z dodatnim wynikiem testów, a okazuje się, że miała kontakt np. ze wszystkimi lekarzami, pielęgniarkami danego oddziału, to rodzi pewne komplikacje.
Wideo: osoby hospitalizowane w lubuskich szpitalach:
Szpital stara się (niektóre oddziały już tak pracują), działać podobnie jak oddział zakaźny.
- Tam są cztery zespoły lekarzy po dwie osoby czy czteroosobowe zespoły pielęgniarskie, które pracują na zakładkę, nie widzą się wszyscy ze sobą nawzajem - wyjaśnia nam rzeczniczka placówki.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?