Problem gazów wydobywających się przez szyb św. Jakuba z eksploatowanego złoża rudy trwa już od kilku lat. - Na pewno jest lepiej niż było - zapewnia rzecznik Polskiej Miedzi Dariusz Wyborski. - Uciążliwość gazów w ostatnim czasie jest sporadyczna, pojawia się co jakiś czas. A najważniejsze jest to, że wiadomo na pewno, że te gazy nie szkodzą zdrowiu mieszkańców. Wciąż prowadzone są próby zniwelowania uciążliwości, jednak zagazowane złoże jest zjawiskiem niespotykanym w górnictwie, więc nie ma do tej pory technologii, po którą można po prostu sięgnąć, by problem zniknął. Na bieżąco informujemy o tym mieszkańców, nasi przedstawiciele goszczą na sesja rady gminy.
Smród dokucza w znacznym stopniu mieszkańcom Jerzmanowej. Nie są oni zadowoleni z postępów w pracach nad siarkowodorem, prowadzonych przez miedziowy koncern. - Wzięliśmy udział w wycieczce do kopalni, by obejrzeć, w jaki sposób KGHM próbuje niwelować ulatniający się ze złoża gaz - mówi Adam Butyński, mieszkaniec wsi, a zarazem prezes stowarzyszenia Degno Vita. - Byłem po niej załammy, dla mnie to jakieś zaklinanie problemu, to jakieś gusła. Urządzenie, składające się z beczki i małych rurek ma sobie poradzić z ogromną ilością gazów ze złoża? To jakieś żarty.
Na ostatniej sesji rady gminy Jerzmanowa ponownie gościli przedstawiciele KGHM, którzy przedstawili postępy w pracach związanych z walką z uciążliwymi gazami. Na obrady przyszli także przedstawiciele mieszkańców ze stowarzyszenia Degno Vita. - Społeczny komitet mieszkańców powołany przez 350 osób pod przewodnictwem jerzmanowskiego stowarzyszenia Degno Vita przekazał petycję - poinformował nas A. Butyński.
Czytamy w niej między innymi: "Gazy nie są w żaden sposób utylizowane ani oczyszczane - firma, która chwali się polityką zrównoważonego rozwoju, nie liczy się w żaden sposób z protestami mieszkańców. Od ponad 5 lat nawet nie znalazła technologii na opanowanie tego gazowania, do dnia dzisiejszego nie podjęto nawet podstawowych kroków zabezpieczających w postaci projektów inwestycyjnych lub strategii. Eksploatuje zagazowane złoża nie licząc się ze skutkami i szkodliwością dla mieszkańców." Przypominają także, że przedstawiciel zarządu KGHM złożył oficjalną deklarację o wyborze i wdrożeniu technologii usunięcia emisji gazowej do czerwca 2012 roku. - W przypadku trudności z jej ostatecznym wdrożeniem do grudnia 2012 roku zadeklarowano, że zagazowany odcinek wydobywczy zostanie zatrzymany do czasu ostatecznego rozwiązania. Firma ta nadal truje całą okolicę i arogancko informuje, że… poszukuje kolejnych pomysłów, co z tym zrobić, bezkarnie emitując nieoczyszczone gazy - dodaje A. Butyński.
Jak zapewnił nas rzecznik Wyborski, KGHM robi wszystko, by problem rozwiązać, dla dobra mieszkańców i pracowników. Jednym z ostatnich pomysł na niwelowanie gazów z kopalni jest wykorzystanie... bakterii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?