Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje w Zielonej Górze w lidze VTB. Sukces był bardzo blisko

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Rolands Freimanis zdobył dla Zastalu 24 punkty
Rolands Freimanis zdobył dla Zastalu 24 punkty Mariusz Kapała
W kolejnym meczu ligi VTB Enea Zastal BC Zielona Góra zmierzył się w hali CRS z Niżnym Nowogrodem i uległ rywalom po dogrywce.

Enea Zastal BC - Niżny Nowogród 93:97 (18:22, 22:26, 24:16, 19:19, dogrywka - 10:14)
Enea Zastal BC: Lundberg 24, Richard 9 (1), Williams 8 (1), Groselle 8, Berzins 6 oraz: Freimanis 24 (3), Koszarek 8 (2), Put 6.
Niżny Nowogród: Baburin 17 (5), Komołow 17 (4), Strebkow 16, Petrasek 3 (1), Gawrilović 10 oraz: Toropow 8, Gankiewicz 7, Shepherd 4, Czadow i Gierasomow po 0.

Zielonogórzanie skończyli chyba najbardziej szalony tydzień w tym sezonie. Przypomnijmy, w ubiegły poniedziałek sensacyjnie pokonali u siebie CSKA Moskwa, potem w środę w ekstraklasie wygrali z HydroTruckiem w Radomiu, wreszcie w piątek też w ekstraklasie nie dali szans Spójni w Stargardzie. W niedzielny wieczór zakończyli serial pojedynkiem w VTB z Niżnym Nowogrodem. Ten mecz zapowiadał się jako bardzo ważny. Zajmowaliśmy piąte miejsce (10 zwycięstw, siedem porażek, 58,8 proc.), nasz rywal jest szósty (6 zwycięstw, tyle samo porażek - 50 proc.). Tak więc ewentualny sukces znów bardzo nas przybliżyłby do play off.

Zobacz wideo: Enea Zastal BC Zielona Góra wygrywa z CSKA Moskwa

Czy tak się stało? Niestety, nie. Okazało się, że zespół z Niżnego Nowogrodu znając nasz kalendarz z ubiegłego tygodnia, podobnie jak nasi ostatni rywale, liczył na znużenie zielonogórzan. Oprócz tego był przygotowany, by nie dać pograć Geofrrey’owi Grosselowi. ,,Męczyli” go strasznie na zmianę Alexandre Gavrilović i Aleksandr Gankiewicz. Rywale grali bardzo fizycznie, agresywnie. Nie pozwalali nam rozwinąć akcji, oddawać rzutów z przygotowanych pozycji i musieliśmy próbować w ostatnich momentach czasu 24 sekund i przez to pudłowaliśmy. Dodatkowo popełnialiśmy błędy w obronie i koszykarze z Niżnego Nowogrodu mieli otwarte pozycje do rzutów za trzy, z czego skwapliwie korzystali. W pierwszej kwarcie udawało nam się utrzymywać kontakt, choć przychodziło to nam z dużym trudem. W drugiej po kolejnych naszych zmarnowanych akcjach rywal zaczął się niebezpiecznie oddalać. W 17 min po rzutach osobistych Iwana Strebkowa było już 27:43 dla gości. Źle to wyglądało. Na szczęście dobrą zmianę dał Filip Put zdobywając kolejno sześć punktów. Rzut niemal z połowy boiska w ostatniej sekundzie pierwszej połowy Rolandsa Freimanisa dał nam jeszcze nadzieję, bo przegrywaliśmy już tylko 40:48.

Mogliśmy się przełamać, ale tylko jeśli poprawilibyśmy skuteczność oraz zaprezentowalibyśmy znacznie lepszą obronę. I tak się właśnie stało! Nasi powoli systematycznie zmniejszali stratę Jeszcze na niespełna minutę przed końcem trzeciej kwarty rywal wygrywał 64:58, ale po chwili był remis 64:64. Ogromnie emocje były w ostatnich dziesięciu minutach. Nasi zagrali znakomicie. Rozstrzelał się Freimanis, który punktował niemal z każdej pozycji, mocną obroną wymuszaliśmy błędy Rosjan. W efekcie nie tylko objęliśmy prowadzenie, ale w 37 min po osobistych Łukasza Koszarka wygrywaliśmy już 80:72. Niestety, ta pogoń za Niżnym Nowogrodem tyle nas kosztowała sił, że rywal nas doszedł i na 7 sekund przed końcem objął prowadzenie 83:82. W samej końcówce kiedy do syreny pozostawały 2 sekundy faulowany Freimanis wykorzystał jeden rzut wolny co oznaczało dogrywkę. W dodatkowych pięciu minutach popełniliśmy zbyt wiele błędów i Niżny Nowogród zwyciężył. Szkoda, bo sukces był bardzo blisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska