Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że na parkingu w Niemczech napadły na niego cztery osoby i wywiozły go do lasu. Tam sprawcy go pobili i chcieli okraść. - Kierowca tłumaczył, że nie pamięta jak dostał się do Polski i nie wie dlaczego ciężarówka leży w rowie - informuje mł. asp. Magdalena Jankowska ze słubickiej policji.
Funkcjonariusze jednak nabrali podejrzeń. Zauważyli, że wypowiedzi 35-latka są mocno niespójne. Mężczyzna zmieniał wersję wydarzeń związanych z tym napadem. Po dokładnym ustaleniu faktów okazało się, że do zdarzenia takiego jednak nie doszło. Kierowca prowadząc po alkoholu stracił panowanie nad ciężarówką i zjechał do rowu. Wybił szybę w kabinie pojazdu i wydostał się na zewnątrz. Następnie złapał "stopa" i odjechał z miejsca kolizji. Bojąc się odpowiedzialności, wymyślił całą historię.
35-latek miał ponad 2 promile alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu. Za spowodowanie kolizji po pijanemu odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?