Kierowca busa wjechał na remontowany wiadukt, na drodze krajowej nr 3 koło Zielonej Góry, na czerwonym świetle sugerując, że skoro inni tak robią, to nic złego się nie stało.
Mężczyzna został zatrzymany przez mł. asp. Sławomira Przykazę z zielonogórskiej drogówki. Ku zdziwieniu policjanta powiedział, że "wjechał na wiadukt na pomarańczowym świetle, bo inni też tak zrobili". Kierowca po informacji, że grozi mu kara grzywny w wysokości 500 zł stwierdził, że takie mandaty powinni płacić właściciele "wypasionych fur". W końcu podkreślił, że wie "czym jest wjechanie na pomarańczowym na skrzyżowanie, a czym jest wjechanie na most". Ostatecznie skończyło się mandatem w wysokości 300 zł.
W miejscu, w którym kierowca wjechał na wiadukt jakiś czas temu doszło do zderzenia autobusu i dwóch osobówek. Auta osobowe stały przed czerwonym światłem. Autobus je staranował. Jedna osoba zmarła w szpitalu, druga w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?