Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza biedy nie klepie

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Sprawdziliśmy oświadczenia majątkowe urzędników z powiatu międzyrzeckiego.
Sprawdziliśmy oświadczenia majątkowe urzędników z powiatu międzyrzeckiego. archiwum
Mają niezłe pensje i różne bonusy wynikające z pracy w urzędach. Np. jubileuszowe nagrody, służbowe telefony, niekiedy także samochody. O kim mowa? O prominentnych urzędnikach z naszego powiatu!

Postanowiliśmy sprawdzić majątki włodarzy powiatu i gmin. To nic trudnego, gdyż starosta, burmistrzowie i wójtowie składają tzw. oświadczenia majątkowe, w których wykazują swoje dochody. oszczędności i posiadane nieruchomości. Niektórzy dorobili się sporych majątków.

Najwięcej zarobił w urzędzie starosta Grzegorz Gabryelski. Zainkasował w ub.r. ponad 153 tys. zł. Ma także prawie ćwierć miliona oszczędności, ale wcale nie jest najbogatszy wśród samorządowców z naszego powiatu. Palmę pierwszeństwa dzierży wójt Pszczewa Waldemar Górczyński, który w urzędzie gminy zarobił wprawdzie nieco ponad 105 tys. zł, ale jego dochody poważnie zasiliło wynajmowanie nieruchomości (ponad 149 tys. zł. objęte małżeńską wspólnotą majątkową) oraz diety i prace wykonane na umowę-zlecenie (łącznie ponad 4,7 tys. zł). Ma do tego spory dom i gospodarstwo rolne, kilka pojazdów , nieruchomości i oraz oszczędności w złotówkach i euro, które objęte są wspólnotą małżeńską).

Najmniej w urzędzie zarobił w minionym roku wicestarosta Rafał Mikuła – ponad 93 tys. zł. Wśród burmistrzów najniższe dochody ma Lesław Hołownia, który w ub.r. w urzędzie miejskim zarobił ponad 94 ty7s. zł, czyli mniej niż wójtowie gmin wiejskich z naszego powiatu. Na osłodę została mu jednak emerytura (ponad 18 tys. zł), a także 4,2 tys. zł z Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie poprzednio był dyrektorem.

Samorządowcy mają też domy, samochody i działki. Ale nie wszyscy, gdyż np. wicestarosta nie wykazał żadnych nieruchomości ani pojazdów. Bardzo różnie wyceniają swoje nieruchomości. Np. burmistrz Trzciela Jarosław Kaczmarek mieszkanie o powierzchni 89 metrów kwadratowych oszacował na 100 tys. zł. Czyli nieco ponad 1 tys. zł za metr. natomiast L. Hołownia wycenił swoje mieszkanie na 300 tys. zł, choć jego metraż wynosi 110 metrów kwadratowych, co daje blisko 3 tys. zł za metr. Z kolei mieszkający na wsi B. Kucharyk swoje mieszkanie o powierzchni 54 metrów kwadratowych oszacował na 120 tys. zł, czyli ponad 2 tys. zł za metr (ich lokale stanowią tzw. współwłasność małżeńską).

Składane co roku przez urzędników i radnych oświadczenia majątkowe są weryfikowane przez Urzędy Skarbowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska