W poniedziałek rano do sklepu przyszli pracownicy. I co zobaczyli? Byli w szoku. W nocy ktoś w niewiadomy sposób musiał dostać się do pomieszczenia gospodarczego sklepu. Nie było żadnych śladów włamania.
Rabusie najprawdopodobniej więc otworzyli drzwi. Następnie dostali się do kolejnego pomieszczenia - socjalnego, przez otwór, który wycięli w ścianie. Dalej wyłamali drzwi do pomieszczenia, w którym znajdował się sejf. Wycięli otwór w sejfie i zabrali kilkudniowy utarg - 23 tys. zł.
- Wszystko wskazuje na to, że włamanie i kradzież nastąpiły między godz. 18.30, kiedy wyszedł ostatni pracownik sklepu, a 8.30, kiedy pracownicy przyszli do pracy - powiedział nam oficer prasowy policji Tomasz Szuda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?