Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalała pola w gminie Trzebiechów

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Rolnicy z czterech wsi w gminie alarmują: pola i łąki w sąsiedztwie kanałów Borkowskiego i Głuchowskiego są podtopione. Woda nie spływa. Radni zwrócili się o pomoc do "GL". I rozważają podanie lubuskiego marszałka do sądu.

- Na naszym terenie jest łącznie ok. 20 km kanałów - przekazuje sekretarz gminy Zenon Rychły. - W tym stanie w jakim są dziś nie dają rady odprowadzać całej wody do Odry. Stąd liczne podtopienia na wioskach. Jako gmina nie możemy nic tu zrobić, bo przebudowa kanałów nie jest zadaniem samorządu.

- Na sesji rady gminy sołtysi Gębic, Borka, Głuchowa, Swarzynic prosili o interwencję i pomoc - tłumaczy przewodniczący rady Krzysztof Okińczyc. - Sytuacja jest taka, że od sierpnia mamy w gminie niespotykanie wysoki stan wody. Nie pamiętam, żeby w ostatnich 20-25 latach woda stała tak wysoko.

W liście do redakcji, pod którym widnieją podpisy 14 radnych, czytamy, iż obecna sytuacja "jest katastrofalna nie ze względu na działania natury, lecz ze względu na działalność Lubuskiego Zarządu Urządzeń i Melioracji Wodnych w Zielonej Górze".

Zaczęło się jednak od natury, od opadów w październiku i listopadzie. Wówczas wody kanałów Borkowskiego i Głuchowskiego oraz rzeki Obrzycy zaczęły się podnosić w szybkim tempie.

"Począwszy od 8 listopada br. rolnicy kilkakrotnie zgłaszali telefonicznie (ten fakt - dop. EK) w Inspektoracie LZUiMW w Sulechowie z prośbą o uruchomienie pomp na przepompowni Sadowa oraz na przepompowni na kanale Głuchowskim, jednak bez skutku". Dopiero interwencja u wicemarszałka Tomasza Wontora poskutkowała i pompy zostały włączone.

- Była awaria pomp - wyjaśnia Zdzisław Golomski, kierownik sulechowskiego inspektoratu. - Miały prawo się zepsuć, bo nigdy dotąd tak intensywnie nie pracowały. W tym roku przepompowały tyle wody, ile przez 10 ostatnich lat! I pompują nadal, lecz wody nie ubywa. Taka jest sytuacja pogodowa i terenowa. Tego nie przeskoczymy. Trzeba przeczekać.

Trzeba przeczekać

- Ten stan, to, co się dzieje wpływa znacząco na nasze plony - mówi Gabriela Maćkowiak z Głuchowa. - Mamy 10 ha ziemi, ale obecnie 90 proc. jest pod wodą.
Opinię potwierdza K. Okińczyc, który obwozi nas po gminie. Jego zdaniem rolnicy ponieśli już duże straty jesienią, gdyż nie udało się zebrać wszystkich plonów. Ostatnio znowu wyskoczył kłopot - niemożność dokonania zasiewów jesiennych, ozimych.

- Nie można na wszystkim oszczędzać, jak robi to LZUiMW, trzeba budować kanały, spowodować pracę obu przepompowni - wskazuje Okińczyc.
W liście jest też o tym, iż firma z Oławy, która jesienią budowała tzw. kanał ulgi, mający połączyć Borkowski i Głuchowski, i odciążyć je, zeszła z budowy mając do wykonania jeszcze tylko 300 m. - Prace przerwano, bo nie ma warunków. W końcu jest zima - wyjaśnia Z. Golomski i dodaje: - Na wszystkie zadania mój inspektorat potrzebuje rocznie 3,5 mln zł, a dostajemy 350 tys., dlatego utrzymane są te cieki, na które starcza pieniędzy.

Janusz Marciniak, dyrektor LZUiMW, potwierdza, że jego urząd nie dysponuje wystarczającą ilością złotówek na inwestycje i roboty bieżące. Ponoć taka sytuacje jest we wszystkich województwach. - Pieniądze na bieżące utrzymanie dostajemy z rządu za pośrednictwem wojewody - mówi. - Ale decyzje zapadają w Sejmie, który uchwala budżet.

Golomski wskazuje na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Otóż oprócz dużych kanałów na polach, łąkach są jeszcze tzw. rowy szczegółowe. Ongiś w każdej gminie dbałością o rowy zajmowały się spółki wodne. Dziś, poza gminą Babimost, spółki tworzone przez rolników nie istnieją. Rozwiązały się. A rowy są zarośnięte i niedrożne.

Radni i rolnicy z Trzebiechowa obawiają się, że ich kłopotem nikt nie zechce zająć się na poważnie. W związku z tym rozważają wystąpienie do sądu z pozwem zbiorowym przeciwko marszałkowi województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska