Razem z Zbigniewem Kolisem idziemy wzdłuż niewielkiego strumyczka koło Nietoperka. Mijamy tablicę z informacją, że mokradła to użytek przyrodniczy. Zatrzymujemy się przez zwałowiskiem konarów, którymi bobry przegrodziły źródło. Tama ma kilkadziesiąt metrów długości i spiętrza wodę na około pół metra. Po drugiej stronie powstało zalewisko. - Na tamę trafiłem przypadkiem. Jestem pod wrażeniem rozmachu tego dzieła - opowiada.
Pływające ssaki wykorzystały kilka leżących z koło strumyk drzew, które zabudowały gałęziami. Dzięki wybudowanej przez nie tamie z drugiej strony powstało sztuczne jezioro. W lasach wokół Międzyrzecza jest więcej takich zapór, wybudowanych przez pływające ssaki. Co o nich sądzą leśnicy?
Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu tygodnika "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?