Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o telewizję, czyli zanik klasy politycznej

Zbigniew Borek
Wojna o telewizję obnażyła porażającą słabość lubuskich elit politycznych
Wojna o telewizję obnażyła porażającą słabość lubuskich elit politycznych fot. Kazimierz Ligocki
Burza w szklance wody - tak śmiało można nazwać kilkudniową awanturę wokół siedziby TVP w Gorzowie. Dowodzi ona jednego: klasy politycznej to my nie mamy.

We wtorek ukazał się nowy projekt ustawy medialnej. Od poprzedniego różni się tylko jednym: jako siedzibę ośrodka regionalnego TVP w Lubuskiem wskazano Gorzów. Gdy w zeszły czwartek światło dzienne ujrzał projekt z Zieloną Górą, w Gorzowie zawrzało.

Na bezrybiu i rak ryba

Ta sprawa pokazuje jak na dłoni stan naszej - gorzowskiej, zielonogórskiej i ogólnie lubuskiej - klasy politycznej. Po pierwsze: ani urzędujący w Gorzowie lubuski wojewoda - Helena Hatka, ani urzędujący w Zielonej Górze lubuski marszałek - Marcin Jabłoński w ogóle nie zabrali głosu. Jakby chodziło o Podkarpacie, a nie Lubuskie.

Po drugie: nikt nie dbał o wyjaśnienie sprawy, a niemal wszyscy chcieli zabłysnąć. Po trzecie: politycy nie przebierali w słowach. Radny Robert Surowiec opowiadał anegdotę o łajnie rzuconym w wentylator przez polityków zielonogórskich. Inny radny Roman Bukartyk walił pięścią w stół, że Gorzowowi lepiej już być powiatem w Zachodniopomorskiem.

Jeszcze inny - Artur Radziński krzyczał, że to skandal i wziął się za rachowanie dziennikarzy w redakcjach Gorzowa i Zielonej Góry. Roman Błaszczak, członek rady programowej z Gorzowa, namawiał dziennikarzy do podpisania listu protestacyjnego.

Gdy na północy rodził się klimat nierozumnej histerii, południe pracowało nad atmosferą perfidnej satysfakcji. Posłanka z Zielonej Góry Bożenna Bukiewicz, liderka lubuskiej (tak, całej!) Platformy Obywatelskiej, z głębokim zrozumieniem odniosła się do projektu ustawy, który zakładał przeprowadzkę TVP.

Zdaniem Bukiewicz to całkiem normalne, skoro "2/3 ludności Lubuskiego mieszka na południu". Tłumaczyła też, że "przecież redakcje pozostaną na swoim miejscu, a mieszkańców nie interesuje, gdzie będzie dyrektor", w ogóle nie widząc w swoich wypowiedziach sprzeczności.

Wstrzemięźliwość wykazywali nieliczni, a jako taką wiedzę tylko jeden: Jan Kochanowski, poseł SLD z Gorzowa. Tylko on od razu mówił, że w projekcie ustawy Zieloną Górę jako siedzibę TVP wpisano przez pomyłkę. Powiedzmy sobie jednak jasno: Kochanowski tu zabłysnął jak rak na bezrybiu.

Dlaczego? Ano dlatego, że takie pomyłki trzeba wychwytywać zanim projekty ustaw ujrzą światło dzienne. Gorzowscy politycy jednak tego nie pilnowali. Żeby to zatuszować, z miejsca zaczęli lansować hasło: zły Falubaz ukradł nam telewizję!

W cudze walicie, swego nie znacie

Tu dochodzimy do sedna: tak politycy z południa, jak i z północy mają prawo, wręcz obowiązek dbać o swoje miasta, bo rozliczamy ich z tego przy urnach - w Zielonej Górze, w Gorzowie, ale też w Międzyrzeczu, Słubicach czy Nowej Soli. Powinni robić to jednak tak, aby nie naruszać interesów całego województwa. Z tego też powinniśmy ich rozliczać.

Tak rozumiana "lubuska racja stanu" pozwalałaby obu miastom rywalizować o instytucje, pieniądze i splendory, ale tylko - o nowe, a nie już w jednym z miast istniejące.

Tak rozumiana lubuska racja stanu nie pozwoliłaby np. przenieść z Gorzowa do Zielonej Góry rządowej agencji rolnej, co stało się kilka lat temu za sprawą posła Józefa Zycha.

Tak rozumiana lubuska racja stanu kazałaby zaprotestować politykom z północy, kiedy zmieniano nazwę regionalnej TVP z "Lubuska" na "TVP Gorzów". Choć wszyscy doskonale wiedzieli, jak to zostanie odebrane na południu, to jednak tylko zacierali ręce (bo to też nie była ich decyzja, tylko centrali TVP), jak ostatnio pani Bukiewicz.
Tak się dobrej polityki nie robi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska