Na początku stycznia br. szef służby zdrowia Wojska Polskiego gen. brygady Andrzej Wiśniewski w imieniu ministra obrony narodowej zwrócił się do kilku samorządowców województwa lubuskiego z pismem, w którym proponuje przejęcie przez nich wojskową lecznicę w Żarach. Oczywiście pod warunkiem, że placówka nadal będzie świadczyć usługi zdrowotne z zachowaniem dotychczasowych rodzajów działalności, a nieruchomości nie zostaną przekazane na działalność komercyjną, niezwiązaną ze świadczeniem usług medycznych. Ofertę przejęcia wojskowego szpitala dostali burmistrz Żar, starostowie powiatu żarskiego i żagańskiego oraz marszałek województwa lubuskiego i wojewoda lubuski.
Starosta żagański Krzysztof Jarosz nie wyklucza przejęcia wojskowej lecznicy przez żagański szpital. Byłoby to możliwe dopiero po połączenie obu placówek. - Taki wariant może jednak spowodować sytuację konfliktową pomiędzy powiatem żagańskim i żarskim - zaznacza Marek Femlak, zastępca szefa wojskowej lecznicy. - Wiemy natomiast nieoficjalnie, że marszałek województwa lubuskiego gotów jest przejąć nasz szpital. A to jest lepsze rozwiązanie.
- To zagrywki polityczne, marszałek nie może utrzymać szpitali w województwie i je likwiduje, a ma przejmować żarską lecznicę wojskową? O wiele lepiej jest, żeby placówkę przejęło starostwo żarskie. Mieszkańcy wydzwaniają do mnie i nalegają, żeby starostwo żarskie przejęło wojskowy szpital - twierdzi radny Zenon Oleszewski.
- Miasto powinno wesprzeć wojskowy szpital, żeby zachęcić marszałka do jego przejęcia - zaznacza Aleksander Czerwonajcio, wiceprzewodniczący rady miejskiej.
- Jeżeli szpital wojskowy przejmie marszałek, to poziom lecznicy wzrośnie, stanie się ona ponadpowiatowa i w rezultacie regionalna - uważa burmistrz Roman Pogorzelec. - Jestem za tym, żeby wesprzeć szpital wojskowy w jego dążeniach. Ale to kierownictwo szpitala i ministerstwo zadecydują, komu przekazać placówkę.
W ofercie MON jest wyraźne zastrzeżenie, że przekazanie szpitala może się odbyć tylko przez połączenie z publicznym zakładem opieki zdrowotnej, a takiego powiat żarski nie posiada. Połączenie mogłoby nastąpić jedynie ze Szpitalem na Wyspie, który jest niepublicznym zakładem. - Jeśli warunki stawiane przez MON są ostateczne, nie będziemy przejmować szpitala- informuje starosta Marek Cieślak.- Wówczas jedynym rozsądnym i najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie go przez marszałka i utworzenie spółki, do której byśmy weszli wraz ze Szpitalem na Wyspie, dołączyłaby do niej też żagańska lecznica. Byłoby to zupełnie proste i klarowne - zapewnia.
- Nie jest możliwe, żeby nasz szpital został przejęty przez żarskie starostwo powiatowe - stwierdza Sławomir Gaik, dyrektor 105. Szpitala wojskowego. - Dlatego, że od 1 kwietnia przejmujemy świadczenie usług zdrowotnych na terenie powiatu żagańskiego po zlikwidowaniu tamtejszego szpitala. Starosta żarski ma już swój szpital, który jest jednostką konkurencyjną. Społeczeństwo wymaga pełnego zabezpieczenia zdrowotnego, a to może zagwarantować tylko szpital, którego organem założycielskim jest urząd marszałkowski. Nie słyszałem, żeby marszałek likwidował lecznicy, to są błędne opinie ludzi, którzy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu służby zdrowia - zaznacza S. Gaik.
- Marszałek województwa lubuskiego chce przejąć 105. Szpital wojewódzki i wzmocnić opiekę zdrowotną w południowej części województwa - zapewniła nas wczoraj wicemarszałek Elżbieta Polak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?