Podczas czwartkowego spotkania Joe Bidena z kierownictwem przemysłu wiatrowego dotyczącego rekordowych cen gazu w USA amerykański przywódca, nieumyślnie, podniósł kartkę. W tym momencie oczom dziennikarzy ukazała się ściągawka przygotowana dla prezydenta przez personel Białego Domu.
Szczegółowa rozpiska instruowała Joe Bidena, aby wszedł do Sali Roosevelta i przywitał się z uczestnikami. W następnym punkcie napisano: „TY zajmujesz SWOJE miejsce”. Po przybyciu reporterów amerykański przywódca miał – według instrukcji – krótko odpowiadać na pytania, maksymalnie dwie minuty.
Ściągawka przewidywała także postępowanie Bidena po opuszczeniu sali przez media: „ZADAJESZ Liz Shuler, prezes AFL-CIO, pytanie”, a następnie „DZIĘKUJESZ uczestnikom” i „TY wychodzisz”.
„Ma pan coś na brodzie”
Media przypominają, że to nie pierwsza tego rodzaju wpadka amerykańskiego przywódcy. Przywołują inną „żenującą” sytuację z lipca ubiegłego roku, kiedy doradca napisał Bidenowi na kartce: „ma pan coś na brodzie”. Wówczas prezydent także trzymał tę kartkę w sposób, który spowodował, że nie umknęła ona uwadze mediów.
Według „New York Post”, prezydent alergicznie reaguje na próby kontrolowania go przez pracowników Białego Domu.
„Biden podobno przypomniał im, że jest prezydentem po tym, jak powiedzieli, iż nie miał na myśli tego, co powiedział w marcu, kiedy wezwał do odsunięcia prezydenta Rosji Władimira Putina od władzy w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę” – pisze amerykański dziennik.
nypost.com
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
