To od tego zaczęła się sprawa. Policjantom udało się dotrzeć do ofiary. Okazało się, że oficjalnie miała w naszym kraju pracować w gospodarstwie rolnym. Razem z nią w budynku było siedem kolejnych kobiet. Wszystkim udzielono pomocy. - Mamy informacje, że były przymuszane do seksu. Bywało też tak, że zabierano im dokumenty, bywały nawet zastraszane - powiedział nam Sławomir Konieczny z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Lechowi P. w interesie pomagała kobieta i mężczyzna. Para pracowała w agencji za barem. Cała trójka została zatrzymana we wtorek. W środę szef szajki został aresztowany. Odpowie za zorganizowanie grupy przestępczej, która od 2006 r. zmuszała kobiety do prostytucji i czerpała z tego korzyści. Grozi mu do 8 lat więzienia. - Parze barmanów do trzech - dodaje S. Konieczny. Przyznaje, że sprawa jest rozwojowa, a policjanci sprawdzają kolejne watki. - Nie można wykluczyć kolejnych zatrzymań - mówi S. Konieczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?