Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracają do tradycji

Piotr Jędzura
Gmina chce powrotu do Sobótki z puszczaniem wianków Nocy świętojańskiej. Wszystko, żeby przyciągać turystów.

- Lubrza ma noc nenufarów, a my swoją Sobótkę - mówi wicewójt Joanna Rybczyńska. Była ona organizowana w Łagowie kilkanaście lat temu. Potem zaprzestano ją przygotowywać. Dlatego wielu, szczególnie młodych mieszkańców już o niej nie pamięta.

Wianki i majówka
- Prowadzimy rozmowy z Teatrem Muzycznym z Poznania - zdradza J. Rybczyńska. Jego aktorzy mieliby zająć się artystyczną stroną Sobótki. Byłoby to przedstawienie. Na koniec nad zamkiem Joannitów błysną sztuczne ognie.

Dokładny scenariusz przedstawienia nie jest jeszcze znany. Wiadomo za to, że Sobótka odbędzie się już 24 czerwca. Tuż po zakończeniu przedstawienia oficjalnie ruszy Lubuskie Lato Filmowe. - To wszystko po to, żeby przyciągnąć do nas turystów oferując im coś atrakcyjnego - mówi J. Rybczyńska. Sta celowe zgranie oby imprez w jednym dniu.

A tymczasem już w sobotę na podzamczu odbędzie się tradycyjna łagowska majówka. Będą gry i zabawy dla dzieci i młodzieży. Na scenie wystąpią "Sieniawianki" i "Czwarta Grupa Biesiadna". Pokazem udzielania pierwszej pomocy pochwalą się członkowie maltańskiej Służby Medycznej. O do 19.00 do 1.00 potrwa wielka zabawa taneczna przy muzyce zespołu "Ty i Ja" z Sulęcina. Organizatorzy zapewniają, że atrakcji nie zabraknie dla nikogo.

Sezon już trwa

TURYSTYCZNE CENY

  • nocleg w prywatnej kwaterze o niskim standardzie ok. 25 zł za dobę, w wyższym standardzie ok. 35 zł za dobę
  • herbata w kawiarni od 2-2,50 zł, kawa 3-4 zł
  • porcja obiadowa od 10 zł w górę,
  • 100 g smażonego pstrąga 3,50 zł, szczupaka 4,50 zł
  • A tymczasem w Łagowie ruszył oficjalnie tegoroczny turystyczny sezon. Na uliczkach przechadzają się już turyści. Zawitali oni również na obu jeziorach korzystając z łódek i rowerów wodnych. - Goście już chętnie pływają relaksując się na wodzie - mówi Józef Stasiak z przystani wodnej.

    Ruch zaczął się w sklepach. Goście zaglądają do restauracji i kawiarni. - Powoli się rozkręca, ale to jeszcze nie jest apogeum - mówi właściciela kawiarni Maria Olejniczak.

    Mimo, że nie ma jeszcze tłoku, to znalezienie noclegu na majowy weekend od dawna było już niemal niemożliwe. - Ludzie szukający wolnych kwater dzwonili nawet do urzędników, ale wolnych miejsc w prywatnych kwaterach nie ma - mówi wicewójt J. Rybczyńska. Na hotelu w zamku gości witała kartka "brak wolnych miejsc".

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska