Wrocław: Nowe kłódki zakochanych. Ksiądz: Brzydkie! To grzech!
Po tym gdy miasto usunęło kłódki miłości z remontowanego właśnie Mostu Tumskiego, zakochani szybko znaleźli na nie w pobliżu nowe miejsce - teraz zapinają je na barierkach oddzielających sąsiadujący z mostem Bulwar Włostowica od Odry. Jest jednak problem. To teren Kościoła. A proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny na Piasku nie pozostawia złudzeń - to złe miejsce. - Są brzydkie - mówi o kłódkach zakochanych. - A w ogóle ich zapinanie to zabobon. Grzech, z którego trzeba się spowiadać!
Dlaczego księdzu nie podobają się kłódki? Czytaj dalej na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
Na moście nie wolno. A obok?
Zakładanie kłódek na Moście Tumskim było wrocławską tradycją od kilkunastu lat. Z powodu remontu mostu trzeba je jednak było zdemontować. A Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta już wtedy uprzedzał, że to już koniec z kłódkami na przeprawie.
- Po otwarciu mostu obowiązywał będzie całkowity zakaz wieszania czegokolwiek na elementach konstrukcji mostu. Wszystkie przywieszone ozdoby będą usuwane, a ten kto je założy musi liczyć się z mandatem od straży miejskiej lub policji - mówi Ewa Mazur, ze ZDiUM.
Zakochani szybko znaleźli więc nowe miejsce - na barierkach oddzielających sąsiedni bulwar Włostowica od Odry. Wisi tam już kilkadziesiąt pierwszych kłódek.
Jest jednak kłopot - ta część bulwaru to teren parafii Najświętszej Marii Panny na Piasku we Wrocławiu. Jej proboszcz nowym zwyczajem zakochanych - delikatnie mówiąc - nie jest zachwycony. I nie kryje swojego zniesmaczenia.
Dlaczego księdzu nie podobają się kłódki? Czytaj dalej na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
Ksiądz: Wygląda to po prostu brzydko
- To oszpecanie miasta. Nie podobało mi się to nawet wtedy, kiedy kłódki wisiały na moście, bo wyglądało to po prostu brzydko - mówi ks. Grzegorz Michalski, proboszcz parafii.
- Nie przyglądałem się im jeszcze, ale nie jestem zadowolony, że kłódki pojawiają się na terenie Kościoła - dodaje. Czy poleci zdemontować kłódki?
- Nie zastanawiałem się jeszcze, co z tym zrobię. Bo co można zrobić? Strażnika postawić? - pyta głośno ksiądz Michalski.
Dlaczego księdzu nie podobają się kłódki? Czytaj dalej na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
Ksiądz: Trzeba się z tego spowiadać
- To zakładanie kłódek przez zakochanych to jakiś zabobon - grzmi ksiądz. A nawet grzech.
- Jeżeli para zakłada taką kłódkę na pamiątkę, to nie ma nic w tym złego. Jeżeli jednak symbolicznemu założeniu kłódek towarzyszy intencja, wiara, że dzięki temu uczucie przetrwa, to już jest to zabobon i działanie magiczne. A zabobon to według katechizmu grzech. Tym samym łamiemy pierwsze przykazanie Dekalogu ("Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną" - przyp. red.). I trzeba się z tego spowiadać - dodaje ksiądz Michalski.
Ksiądz ma też radę dla zakochanych. - Jeżeli para chce, by ich uczucie przetrwało, to na pewno nie zależy to od kłódki, a choćby m.in. od poświęcenia. I niech się bardziej kochają - podsumowuje proboszcz.