Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie wycofane

(syl)
Policjanci razem z lekarzami dotarli do jedenastu lubuskich pacjentów, którym przepisano w ostatnim czasie corhydron. Nadal jednak wiele fiolek może leżeć w domowych apteczkach.

Krótko przypomnijmy. W ub. tygodniu okazało się, że w jednym z zakładów produkujących leki doszło do tragicznej pomyłki. W ampułkach z corhydronem, lekiem na silne alergie, umieszczono specyfik do zwiotczania mięśni, używany wyłącznie przez anestezjologów tuż przed operacjami (po podaniu pacjent nie może samodzielnie oddychać). Sprawa wyszła na jaw w Siedlcach, gdy corhydron zaaplikowano dwóm kobietom. Ledwo uszły z życiem.

Wszystkie wycofane

Lek wyprodukowała Jelfa, a pomyłka dotyczy tylko jednej serii. Dla bezpieczeństwa jednak, na czas śledztwa wstrzymano produkcję w zakładzie. Kazano też wycofać z obrotu wszystkie opakowania corhydronu, bez względu na serię i datę produkcji.
Natychmiast powiadomiono apteki i hurtownie. Problem w tym, że lek sprzedawany jest także na receptę. - Bardzo szybko, dzięki systemowi RUM, namierzyliśmy jedenastu pacjentów, którym lekarze przepisali corhydron - mówi Jolanta Krug z lubuskiego NFZ. - Ich dane, łącznie z adresami podaliśmy policji.
- Nasi funkcjonariusze razem z lekarzami natychmiast dotarli do pacjentów w Kostrzynie, Witnicy, Nowinach Wielkich, Międzyrzeczu, Żaganiu i Strzelcach Kraj. - mówi Agata Sałatka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. - Opakowania leku zostały zabezpieczone.

Apteki wyszukają

To jednak nie koniec kłopotów. - System RUM wskazał nam wyłącznie pacjentów, którym Fundusz refunduje ten lek, czyli kombatantów i inwalidów wojennych - wyjaśnia Krug.
- Pozostałych, którzy płacą za niego 100 proc. ceny, nie.
- Dlatego wysłałam do wszystkich aptek pismo, aby sprawdziły komu, od stycznia 2005 roku sprzedały corhydron - informuje wojewódzki inspektor farmaceutyczny Jolanta Krukowska. - Apteki mają podać dawkę, serię opakowania i dane pacjenta. Codziennie, w miarę spływania tych informacji będę przekazywać je policji, która będzie docierać do pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska