Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2010. Historia pewnej karty, czyli jak głosowano w Nowej Soli

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Wojciech Jachimowicz, mieszkaniec Szyby (pod Nowym Miasteczkiem), pokazuje nam kartę do głosowania, którą ktoś wysłał na jego adres.
Wojciech Jachimowicz, mieszkaniec Szyby (pod Nowym Miasteczkiem), pokazuje nam kartę do głosowania, którą ktoś wysłał na jego adres. fot. Michał Kurowicki
Pan Wojciech przyniósł do naszej redakcji kartę do głosowania z ostatnich wyborów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że według protokołu komisji, z obwodu której pochodziła, żadnych braków w urnie nie było...

Sejmik województwa lubuskiego - zobacz, kto będzie nami rządził

- 21 listopada wyciągnąłem ze swojej skrzynki na listy kopertę, w której znalazłem kartę do głosowania w wyborach do sejmiku województwa lubuskiego - opowiada nam Wojciech Jachimowicz. - Nie wiem, dlaczego nadawca wybrał akurat mnie. Może, dlatego że wydaję lokalny kwartalnik kulturalny i pomyślał, że coś o tym napiszę.

W. Jachimowicz zdecydował jednak, że lepiej skontaktować się z "GL". Do naszej redakcji przyniósł więc kartę, jako dowód.

Wybory samorządowe 2010 woj. lubuskie. Sprawdź wyniki wyborów w twoim mieście, powiecie i gminie (informacje na bieżąco)

Obejrzeliśmy ją dokładnie. Wszystko wskazuje na to, że jest prawdziwa. Na dole ma dwie pieczęcie. Pierwsza, Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Zielonej Górze. Druga, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 w Nowej Soli.

Postanowiliśmy sprawdzić protokoły. Siedziba komisji mieściła się w szkole podstawowej nr 8 przy ul. Matejki 29 w Nowej Soli. Na drzwiach wejściowych zastaliśmy wywieszone kartki informujące o niedzielnych wyborach. Wśród nich protokół głosowania w obwodzie. Wynika z niego, że 21 listopada wydano 937 kart do głosowania. Z kolei wieczorem z urny wyciągnięto... także 937 kart. Coś więc tu nie pasuje...

Nowa Sól i powiat nowosolski - Wybory samorządowe 2010. Wyniki wyborów samorządowych na bieżąco

W Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze poradzono nam przede wszystkim, żeby sprawdzić oryginalność karty. - Może ktoś zrobił skan? My kart nie drukujemy - powiedziała urzędniczka.
Kolejny telefon wykonujemy do Urzędu Marszałkowskiego. Tam powiedziano nam, że może głosy w tej komisji zostały źle policzone. Jednak to tylko jedna z możliwości. Najlepiej zadzwonić do osoby nadzorującej przebieg wyborów w całym województwie.

Dzwonimy więc do Bronisława Kumorka, pełnomocnika marszałka województwa do spraw wyborów. - Nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób ta karta znalazła się poza komisją - odpowiada. - Uważam jednak, że osoba, do której ją przysłano powinna zgłosić sprawę do sądu okręgowego w Zielonej Górze. Niech zrobi to jak najszybciej, bo ma na to tylko 14 dni od zakończenia wyborów. Mówi o tym art. 58 ust. 1 ustawy o ordynacji wyborczej. Następnie sąd zajmie się tym, w jaki sposób ta karta, jeśli jest oryginalna, znalazła się poza komisją - kończy B. Kumorek.

Poinformowaliśmy więc pana Wojciecha, który nadal jest w posiadaniu karty, co należy zrobić w takim przypadku. Czy wyśle ją do sądu? - Możliwe, że tak, ale jeszcze się nad tym zastanawiam - odpowiada W. Jachimowicz. - Nie czuję się jednak stroną w tej sprawie i uważam, że to prawdopodobnie jakaś nieścisłość w pracy tej komisji. Chociaż na razie to tylko jedna z możliwości.

Ustawa o ordynacji wyborczej do rad powiatów i sejmików wojewódzkich mówi, że w ciągu 14 dni od dnia wyborów mogą być wnoszone protesty. W. Jachimowicz może, ale nie musi zgłosić sprawy do sądu. Na decyzję zostało mu dziesięć dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska