Jeśli ktoś twierdzi, że wygrał Tusk, to moim zdaniem jest w błędzie. On też przegrał. Po pierwsze - szef Rady Europejskiej, który nie cieszy się poparciem własnego rządu, już na starcie ma słabszą pozycję na arenie międzynarodowej. Po drugie - będzie jeszcze łatwiejszym celem ataków dla swoich przeciwników w Polsce.
Donald Tusk zrobił wiele, aby rząd Beaty Szydło go nie poparł. Chęć kandydowania jedynie „ogłosił” i to za granicą, choć przecież szefem Rady Europejskiej został (poprzednio) jako premier polskiego rządu. Z obecnym rządem w ogóle o tym nie rozmawiał, choć to przecież dyplomatyczny elementarz. Dowodzą tego choćby działania Komisji Weneckiej, która wciąż z tym rządem rozmawia. Skutek oglądaliśmy wczoraj (str. 18). Przegraliśmy wszyscy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?