Gdy nasz dziennikarz doszedł do przejścia dla pieszych od strony ZWKF, jadący z ronda przy ul. Kosynierów samochód prawidłowo się zatrzymał. Niestety nie zrobił tego kierowca auta jadący od strony Askany. Potrącił będącego już na przejściu ponad 50-letniego mężczyznę, który szedł w stronę ZWKF. Silne uderzenie rzuciło ofiarę na ziemię, prosto pod nogi naszego dziennikarza. - Jaki ból! - mówił potrącony, jeszcze leżąc na ziemi.
Nasz dziennikarz upewnił się, czy potrącony może wstać, po czym sprowadził go na pobocze, a potem z innymi świadkami do budynku ZWKF. Słowny kontakt z ofiarą wypadku cały czas był możliwy, choć mężczyzna był oczywiście oszołomiony. W tym czasie inni świadkowie wezwali pogotowie i policję. Sprawca wypadku zatrzymał swój samochód tuż za zebrą. Był blady jak ściana, natychmiast przyszedł porozmawiać z ofiarą. - Zupełnie tego pana nie widziałem - przyznał.
Szybko, w niespełna 10 minut, na miejsce dotarła karetka pogotowia, której ekipa już na miejscu zaczęła udzielać pomocy ofierze. Policja była chwilę później. Zajęła się sprawcą i spisywaniem danych świadków. Przybiegła też żona ofiary, powiadomiona przez sąsiadów, bo mężczyzna mieszka w pobliżu ZWKF.
Ulica między Zamiejscowym Wydziałem Wychowania Fizycznego a skwerem Wolności jest bardzo ruchliwa, jezdnia jest wyremontowana, samochody jeżdżą tu niestety szybko. W środę w Gorzowie od rana pada deszcz, widoczność jest ograniczona.
Przeczytaj też: Potrącenie kobiety na przejściu w Gorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?