Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawa kontrolowana

Leszek Kalinowski
Nie tylko rolkarze, ale i rozgrywający mecze na boisku, spacerujący mieszkańcy są obserwowani przez oko kamery
Nie tylko rolkarze, ale i rozgrywający mecze na boisku, spacerujący mieszkańcy są obserwowani przez oko kamery fot. Mariusz Kapała
Choć w centrum rozrywki nie ma policjanta, widzi on, co tam robimy. I nie wyprzemy się tego, bo stróż prawa może pokazać nam zapis obrazu z kamery.

Urządzenie zamontowano na bloku przy ul. Miodowej. Ma na oku skatepark, boisko, które zostało oddane do użytku trzy tygodnie temu.

By inwestycja nie poszła na marne, centrum rozrywki trzeba pilnować. Lepszym od zatrudnienia stróża okazuje się monitoring.

Na ekranie w komisariacie policji dokładnie widać, co się dzieje na boisku. Kamera automatycznie przybliża obraz, można go oddalać za pomocą myszki.

Całe miasto w sieci
- To najnowocześniejszy sprzęt w Polsce, ściągnięty bezpośrednio od producenta ze Szwecji - mówi burmistrz Bartłomiej Bartczak. - Można odczytywać tablice rejestracyjne samochodów, stojących kilkaset metrów dalej.

Sprzęt kosztował miasto ok. 6 tys. euro. Instalacja może być rozbudowywana. I będzie. Jednak pieniądze na dalszą inwestycję nie będą już pochodzić z budżetu Gubina.

- Monitoring najważniejszych punktów miasta chcemy wykonać z funduszy Unii Europejskiej- dodaje burmistrz. - To będzie duży, kompleksowy projekt, w który włączyć chcemy wszystkie nasze szkoły.

Ograniczymy wandalizm

Większość mieszkańców jest zgodna, że choć kamery nie rozwiążą do końca problemów bezpieczeństwa, dewastacji wspólnego mienia, to na pewno je ograniczą. Uważają, że kamery powinny pojawić się przy Wyspie Teatralnej, ratuszu, urzędzie miasta, dworcu PKS, deptaku, szkołach i wielu innych miejscach. A każdy chciałby, żeby znalazły się one blisko jego miejsca zamieszkania.

- Ale kamery to jeszcze nie wszystko, dla przykładu powinno się wandali ukarać i nagłośnić sprawę, by innym nie przychodziły do głowy głupie pomysły - podkreśla emeryt Stanisław Placzkowski. - Dobrze, że wspólne patrole z niemieckimi policjantami mają nasi funkcjonariusze. Takich wspólnych przedsięwzięć powinno być więcej. Chciałoby się też, by częściej było widać policjantów na naszych ulicach, zwłaszcza po zmroku.

Młodzi są bardziej sceptyczni. Paweł, deskorolkowiec, spotkany przy ul. Miodowej powątpiewa: - Jak ktoś się uprze, to zawsze znajdzie sposób, by coś zniszczyć albo w inny sposób narozrabiać. Kamera tu nie pomoże (tu padają przykłady, jak nie dać się sfilmować, ale propagować ich nie zamierzamy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska