Jajko z niespodzianką
Zanim czekoladowe jajka z niespodzianką w środku trafiły na półki sklepowe, można było je dostać jedynie na targowiskach. Handlarze przywozili je z Niemiec. Dużym powodzeniem cieszyły się gotowe figurki. Jeżeli miało się wyczucie z rękach, z dużym prawdopodobieństwem można było trafić na hipopotama, krokodyla czy pingwina. Jajka z taką zawartością były odrobinę cięższe od tych, zawierający zabawki do złożenia. W latach 90. wypuszczono na rynek m.in. serię hipopotamów, krokodyli, krasnoludków i pingwinów.
Gumowa piłeczka
Miękka piłeczka z kolorowej gumy. Miła w dotyka i ciesząca oko. Można było dostać większe do rzucania i całkiem małe, które doczepiało się do klucza albo piórnika jako brelok.
Zaciski do sznurówek
Simpsons do butów. Sprytny zacisk w znakomity sposób rozwiązywał odwieczny problem, z jakim borykają się przedszkolaki. Można było zapomnieć o wiązanie sznurowadeł. Każdy młody człowiek w trzy sekundy zakładał buty i z niecierpliwością patrzył jak reszta jego kolegów mozolnie wiąże kokardki.
Jojo
Lata 90. to triumfalny powrót jojo. Ta znana od lat zabawka zyskała nowe oblicze. Pojawiły się nawet świecące modele. Bardziej ambitni młodzi ludzie trenowali triki. Godzinami.