Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca sprzed lat zatrzymany w Wielkiej Brytanii

(ann)
KWP Gorzów Wlkp.
We wtorek, 25 października, dzięki policjantom z Gorzowa Wlkp. do warszawskiego aresztu trafił 36-letni Jan K. - mieszkaniec okolic Zielonej Góry. Był poszukiwany listami gończymi i europejskim nakazem aresztowania m.in. za zabójstwo sprzed 15 lat.

6 stycznia 1996 r. w podwarszawskiej miejscowości znaleziono zwłoki niepełnosprawnej kobiety. Kobieta została uduszona, a zabójstwo miało motyw rabunkowy. W lipcu 1996 r. zatrzymano Jana K. Usłyszał on wtedy wyrok 15 lat więzienia.

W zakładzie karnym 36-latek przebywał do 20 listopada 2006 r. Wtedy sąd uznał, że mężczyzna może warunkowo opuścić więzienie.

Po wyjściu na wolność w Zarębie, mężczyzna zamieszkał w rejonie Zielonej Góry. Jego zachowanie jednak pozostawiało jednak wiele do życzenia. Jan K. wrócił na drogę przestępstwa. Popełnił wiele oszustw. Prowadząc własną firmę budowlaną, unikał kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, za co prokuratura wszczęła przeciwko niemu kolejne śledztwo. Dodatkowo podsuwał fałszywe zaświadczenia i na ich podstawie brał kredyty. Uchylał się od kontaktu z kuratorem, nie stosował się do zasad warunkowego zwolnienia, dlatego odwieszono mu karę więzienia. W tym czasie usłyszał także prawomocny wyrok za oszustwo. Mężczyzna, wiedząc, że znów może trafić do więzienia, uciekł za granicę.

Na początku tego roku sprawą zajął się zespół poszukiwań celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

Policjanci ustalili, że Jan K. przebywa w Wielkiej Brytanii. W kwietniu br. na wniosek gorzowskich funkcjonariuszy sąd wydał europejski nakaz aresztowania. 36-letniego mężczyznę udało się zatrzymać na terenie Wielkiej Brytanii. Trafił on przed angielski sąd, który uznał zasadność zatrzymania Jana K.

We wtorek mężczyzna został przewieziony do kraju, osadzono go w areszcie śledczym w Warszawie.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska