Ciała zabitych żołnierzy Putina zalegają w okopach w Bachmucie na wschodzie Ukrainy, Rosjanie ich nie zabierają, podobnie jak rannych.
Bachmut jest okrążony z trzech stron. Rosjanie robią wszystko, by opanować miasto przed 24 lutego, czyli rocznicą wybuchu wojny.
Nie dajemy się Rosjanom
Zastępca dowódcy Straży Granicznej Ukrainy w Bachmucie mówi, że toczą się bardzo intensywne walki.
- Rosjanie posuwają się do przodu, mają dużo artylerii, ale trzymamy się - zapewnia.
Większość z 70-tysięcznej przedwojennej populacji miasta wyjechała, pozostali tylko ukraińscy żołnierze.
Nie zabierają rannych ani zabitych
Taras Dzioba, rzecznik prasowy ukraińskiej 80. Brygady Szturmowo-Desantowej tłumaczy, że "Rosjanie wysyłają kolejne oddziały, starają się zdobyć miasto za wszelką cenę. Są miejsca, w których układają ciała zabitych na stos. Są rowy, z których... po prostu nie zabierają rannych ani zabitych".
Z kolei szef Grupy Wagnera krytykuje „potworną biurokrację” Moskwy za spowolnienie ofensywy, co utrudnia opanowanie miasta. Jewgienij Prigożyn, którego najemnicy walczą w Bachmucie ostrzega Kreml, że spowolnienie wysiłków na tym odcinku frontu sprawi, że walki o miasto mogą trwać jeszcze miesiące.
- Aby zdobyć Bachmut, trzeba odciąć wszystkie szlaki zaopatrzeniowe. To najważniejsze zadanie - mówił Prigożyn.
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
