Burmistrzowie, wójtowie, radni, najważniejsi urzędnicy oraz szefowie gminnych spółek i dyrektorzy szkół składają co roku tzw. oświadczenie majątkowe, w których muszą ujawniać swoje dochody, nieruchomości i oszczędności. Potem te dokumenty są publikowane w tzw. Biuletynach Informacji Publicznej na stronach internetowych miast i gmin.
Dziś pomyszkowaliśmy po gminnych portalach. Dokumenty złożone przez samorządowców z lubusko-wielkopolskiego pogranicza to ciekawa lektura. Wynika z nich, że nasi prominenci wcale nie należą do krezusów. Nie mają rezydencji za grube miliony, ani nie jeżdżą luksusowymi limuzynami, choć zarabiają znacznie więcej od statystycznego Kowalskiego.
Rekordzistą był burmistrz Skwierzyny Arkadiusz Piotrowski, którego zarobki w minionym roku wyniosły prawie 127 tys. zł. Najmniej zarobił w magistracie komisarz Międzyrzecza Marian Sierpatowski - niespełna 60 tys. zł, ale pracował tam tylko pół roku, gdyż został powołany przez premiera na początku lipca. Komisarz jest także największym ciułaczem, gdyż ma 42 tys. zł oszczędności, podczas gdy A. Piotrowski i burmistrz Międzychodu Roman Musiał mają zerowe konta.
Szczegóły w środę w "Gazecie Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?