Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakonnik z Gorzowa na ławie oskarżonych

(sc)
Zakonnik Michał L. na jednej z wcześniejszych rozpraw odpowiada na pytania sędziego Andrzeja Krzyżowskiego
Zakonnik Michał L. na jednej z wcześniejszych rozpraw odpowiada na pytania sędziego Andrzeja Krzyżowskiego fot. Kazimierz Ligocki
Dziś prawdopodobnie zapadnie wyrok w sprawie 31-letniego zakonnika z klasztoru kapucynów w Gorzowie. Dwa lata temu po pijanemu zabił samochodem dwie osoby.

Proces rozpoczął się w czerwcu 2008 r. Do tragedii doszło rankiem 7 października 2007 r. roku na Trasie Nadwarciańskiej w Gorzowie. Zakonnik pędził tamtędy fiatem stilo z prędkością 115 km/godz., co ustalili potem biegli. Przyznał w śledztwie i potwierdził na rozprawie, że rozmawiał jednocześnie przez komórkowy zestaw głośnomówiący.

Zjechał na lewo i uderzył w jadącą z przeciwka skodę felicję. 29-letni kierowca i jadący z nim jego ojciec zginęli na miejscu. Badanie wykazało 0,6 prom. alkoholu we krwi zakonnika. Jego obrońcy zakwestionowali ten wynik i poprosili o opinię zakładu medycyny sądowej. Sąd czekał na nią ponad pół roku i teraz na jej podstawie wyda wyrok.

Opinia miała jednoznacznie wyjaśnić czy w chwili wypadku zakonnik był w stanie nietrzeźwym, czy też po użyciu alkoholu. Stan nietrzeźwości jest przestępstwem, zagrożonym w razie śmiertelnych ofiar wypadku karą do 12 lat więzienia, stan po użyciu to wykroczenie, za które można dostać do 8 lat. Wątpliwości biorą się stąd, że między wypadkiem a pobraniem krwi, była ponad godzinna przerwa. Zakonnik przyznał się do winy, pojednał się z rodziną zabitych, która mu wybaczyła. Córce jednej z ofiar zakon wypłacił 100 tys. zł odszkodowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska