Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast kołdry

KRZYSZTOF ZAWICKI
Grupa głogowian na pewno zapamięta zakończony niedawno Woodstock. Wspominać będą nie tylko muzykę i atmosferę festiwalu, ale także zwycięstwo w konkursie na najładniejszą flagę.

- Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że wygramy w tej zabawie - mówi Andrzej Mazurkiewicz. - Nagród nie było i musiał wystarczyć tzw. uścisk prezesa, ale i tak mamy dużą satysfakcję.
Konkurs ogłosiło Radio Zachód. Jego reprezentanci przemierzali pole namiotowe i oceniali flagi, których twórcy chcieli brać udział w rywalizacji. - Wygraliśmy, gdyż jak nam powiedziano, nasz transparent był najbardziej pracochłonny.
Jurorom spodobały się nie tylko elementy głogowskie, ale napisy z odblaskami, widoczne również w nocy. - Były to odblaski, których na co dzień używają górnicy na kaskach - dodaje A. Mazurkiewicz.

Zamiast kołdry

Nie była to jedyna flaga przywieziona przez tę grupę głogowian do Kostrzyna.
- Mieliśmy ze sobą transparent, z którym nie rozstajemy się od 2002 r. - opowiada Jan Bernas. - Z racji wieku i przeżyć, nazywamy go Babcią. Wisiał on nad naszym obozowiskiem na maszcie wysokości czterech metrów.
Flagę rozpoznali stali bywalcy Woodstocku.
- Podeszli do nas i powiedzieli żartem, że kiedyś uratowała im życie - mówi Sylwia Mazurkiewicz. - Jedna z nocy w 2003 r. była tak zimna, że poprosili nas o jej pożyczenie. Posłużyła im za przykrycie.
W tym roku na festiwalu grupa przyjaciół liczyła kilkanaście osób. Dla A. Mazurkiewicza był to piąty Woodstock, Ryszarda Ratajczyka, Krzysztofa Bernasa i Patryka Katarzyńskiego czwarty, a dla Sylwii trzeci. Było także kilku debiutantów.

Połknął bakcyla

Festiwalowym weteranem w tym gronie jest J. Bernas, dla którego była to już dziewiąta impreza. - Koledzy z kopalni mieszkali w Żarach i zaprosili mnie do siebie - opowiada J. Bernas. - Akurat w tym czasie odbywał się Woodstock i postanowiliśmy go zobaczyć.
Głogowianie przyznają, że złamali dziesięć z dziewięciu przepisów obowiązujących na festiwalu. - Przywieźliśmy m.in. butlę z gazem i noże do krojenia chleba, co jest zabronione - mówi R. Ratajczyk.
- Jeden z zakazów dotyczył narkotyków, ale one nam nie były potrzebne.
Woodstock skończył się w niedzielę, a oni już myślą o następnym. - Jeżeli odbędzie się, to na pewno pojedziemy - twierdzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska