Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast papierowych mają być e-dzienniki

Anna Rimke
W I Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie tematy lekcji, obecność i oceny nauczyciel od razu wprowadza do dzienników elektronicznych. Na zdjęciu Aleksandra Stopyra podczas lekcji z klasą 3a.
W I Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie tematy lekcji, obecność i oceny nauczyciel od razu wprowadza do dzienników elektronicznych. Na zdjęciu Aleksandra Stopyra podczas lekcji z klasą 3a. fot. Krzysztof Tomicz
Wkrótce szkoły będą mogły zrezygnować z tradycyjnych dzienników, a w zamian prowadzić jedynie elektroniczne. - Ale przy tym systemie organizacyjnym, jaki mamy w szkołach, to marzenie - mówili nam dyrektorzy lubuskich szkół.

W Gorzowie i w Zielonej Górze elektroniczne dzienniki funkcjonują już w kilku szkołach. W ilu dokładnie, nie wiadomo, bo ani Kuratorium Oświaty ani miejskie wydziały edukacji takich danych nie mają. Rodzice chwalą sobie jednak takie rozwiązanie. - Dzięki e-dziennikom rodzic może śledzić oceny i obecność dziecka na lekcjach niemal na bieżąco. Tematów zajęć jednak tam nie wpisujemy - mówi Tadeusz Wierzbicki, dyrektor Zespołu Szkół nr 13 przy ul. Szwoleżerów w Gorzowie.

Szkoły boją się hakerów
Uczniowie, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, nie widzą żadnych przeciwwskazań dla dzienników elektronicznych. Z reguły wygląda to tak, że nauczyciel dane z dziennika na przerwach wrzuca do systemu komputerowego. W I Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Puszkina w Gorzowie dzienniki elektroniczne działają jednak na zupełnie innych zasadach. Nie korzystają z nich uczniowie ani rodzice, a tylko nauczyciele. W każdej klasie jest komputer, do którego nauczyciel wprowadza tematy, wpisuje obecność i oceny. - Zmusiła nas do tego organizacja zajęć. Młodzież ma lekcje tzw. międzyklasowe, fakultety. W dziennikach tradycyjnych wszystko to trudno było ująć - tłumaczy Ewa Szmit, dyrektorka I LO. Szkoła nie odeszła od tradycyjnego papierowego dziennika, ale gdyby była taka możliwość, pewnie by z niej skorzystała. - Choć musiałabym mieć pewność, że te dane są bezpieczne - dodaje dyr. Szmit.

Zabezpieczenia e-dzienników to zdaniem dyrektorów największy problem. - Na razie nie ma szczególnych zabezpieczeń, a skoro hakerzy potrafią włamać się do banków, to co dopiero do szkolnych systemów... - mówi Stanisław Rogulski, dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych i Samochodowych przy ul. Staszica w Zielonej Górze. Konkretnych propozycji zabezpieczeń wciąż jeszcze nie ma, ale w lubuskich szkołach nie było jeszcze włamań do sieci.

Mogą, ale nie muszą

Są też kłopoty z sieciami informatycznymi w szkołach. - Komputer trzeba by mieć w każdym gabinecie. Przy takim systemie organizacyjnym, jaki mamy, to marzenie. Ministerstwo zaczyna fantazjować - kręci głową dyr. Wierzbicki z gorzowskiej trzynastki.

Rozporządzenie ministra edukacji, które pozwala zrezygnować z tradycyjnego dziennika na rzecz elektronicznego, to projekt podlegający jeszcze konsultacjom. - Powinno być wprowadzone jeszcze w tym roku - mówi kurator oświaty Roman Sondej. Jeśli wejdzie w życie, będzie to oznaczało, że szkoły mogą, ale nie muszą wprowadzić e-dziennik. W uzasadnieniu czytamy: "Prowadzenie dzienników lekcyjnych w dwóch formach utrudnia codzienne funkcjonowanie szkoły, a w perspektywie, w związku z powszechną informatyzacją szkół, stanie się nieuzasadnione...". O tym, czy szkoły będą prowadzić tylko elektroniczną wersję, ma decydować organ prowadzący placówkę, najczęściej gmina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska