Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamkowa studniówka maturzystów z "Elektryka"

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Czerwone podwiązki to obowiązkowy element na studniówce. Żadna dziewczyna o niej nie zapomniała, co chętnie prezentowały.
Czerwone podwiązki to obowiązkowy element na studniówce. Żadna dziewczyna o niej nie zapomniała, co chętnie prezentowały. fot. Piotr Jędzura
Wspaniałe kreacje, zmyślne fryzury i makijaże, eleganckie garnitury, młodzież i sala kożuchowskiego zamku. Tak w sobotę wyglądała studniówka maturzystów z nowosolskiego Elektryka.

[galeria_glowna]

I zostało im około stu dni do matury. W sobotę pamiętali o jednym z najważniejszych egzaminów w życiu, ale świetnie się bawili.
- Zabawa jest wspaniała, i w końcu to wytęskniona studniówka - cieszyła się Magdalena Marek maturzystka z Nowej Soli.

Rewelacyjnie bawił się Marcin Maraske z Przyborowa. - Jest ekstra - wołał przekrzykując orkiestrę. Ta niestrudzenie grała polskie przeboje doskonałe do tańczenia. Młodzież wirowała w tańcu.
Na parkiecie było jak na wielkim balu. Eleganckie kreacje, zmyślne fryzury i rewelacyjne, głównie ciemne garnitury. - Cieszę się, że na studniówce obowiązuje elegancja, a nie krótkie spódniczki - przyznał dyrektor "Elektryka" Grzegorz Königsberg.

Młodzież podeszła do stroju bardzo sumiennie. - Wyszykowanie zajęło mi pół dnia - przyznała Magdalena Stolarska. - Kosmetyczka, fryzjer, kreacja, to zajmuje trochę czasu - śmiała się wyliczając. Panowie zapewniali, że dla nich ważny był dobór krawatów. - I tutaj pomocne okazały się dziewczyny - powiedział Artur Wiśniewski.

Tradycyjnie była czerwona bielizna, a przynajmniej jakiś jej element. Królowały czerwone podwiązki. Na pytanie o nie, dziewczyny natychmiast pokazywały nogi. - Jest, nie mogłam o czerwonej podwiązce zapomnieć - mówi Monika Święcka i pokazując ją na dowód. Tak samo M. Marek. - Podwiązka jest obowiązkowo, nie poszłabym bez niej na studniówkę - mówiła dziewczyna.
- Chłopaki mają czerwone majtki - krzyczały dziewczyny. Postanowiliśmy nie sprawdzać.

W sobotę na sali kożuchowskiego zamku bawiło się 204 tegorocznych maturzystów. Byli z nimi nauczyciele. - To moja już przynajmniej 30-sta studniówka - przyznaje dyrektor Königsberg. Studniówka dla niego, to jednak nie tylko sygnał przyszłych matur. - Jestem z uczniami, bo dla nich to ważny moment, a ja nie opuściłbym studniówki z młodzieżą z własnej szkoły - przyznał.

W sobotę na zamku w Kożuchowie panowała wspaniała atmosfera wielkiej zabawy. Uczniowie jednak pamiętali, że za niecałe sto dni staną przed jednym z najważniejszych egzaminów w swoim życiu - czeka ich matura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska