Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapisuję małe, ale ważne dla mnie historie

AGATA CEGLIŃSKA 0 68 324 88 54 [email protected]
MALWINA KASZUBSKAMa 23 lata. Oprócz fotografowania interesuje się też wizażem, stylizacją, projektowaniem ubrań i architekturą wnętrz.
MALWINA KASZUBSKAMa 23 lata. Oprócz fotografowania interesuje się też wizażem, stylizacją, projektowaniem ubrań i architekturą wnętrz. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Rozmowa z Malwiną Kaszubską, pasjonatką fotografii z Sulechowa.

- Jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?

- Kiedy byłam w czwartej klasie liceum dostałam od taty pierwszy aparat cyfrowy. Właściwie to był przypadkowy prezent, bo tata zauważył jak jego znajomy kupuje taki sprzęt i pomyślał o mnie. I od tej niespodzianki wszystko się zaczęło. Pstrykałam zdjęcia, gdzie się dało. Później pomogła mi mama, która prowadziła wtedy Bohomaz przy zielonogórskim BWA. Do kawiarni często przychodził fotograf Marek Lalko. Któregoś dnia umówiła nas na spotkanie, żebym mogła pokazać mu swoje zdjęcia.

- I jaką opinię usłyszałaś?

- Kiedy teraz patrzę na tamte fotografie, to myślę sobie, że był dla mnie bardzo miły (śmiech). Zachęcił mnie do dalszego fotografowania, podsunął ciekawe albumy, podpowiedział, jak poprawić warsztat i tak inspirująco opowiadał o fotografii. Pewnego dnia pożyczył mi swój stary aparat analogowy. Zdjęcia robiło mi się nim fantastycznie. Dopiero po wywołaniu okazało się, że połowa jest źle naświetlona, albo nieostra (śmiech). Ale i tak zaraziłam się fotografią analogową. I zainwestowałam 300 złotych w Pentax ME.

- Zostałaś przy tym aparacie?

- Gdzie tam, kupiłam kolejne. Czasami jeżdżę do Berlina na targ staroci i właśnie tam znalazłam prawdziwy rarytas - Yashicę. Właściwie nawet nie wiem, ile lat ma ten aparat, bo ostatnie wyprodukowano w latach 70.

- To ile masz łącznie aparatów?

- W tej chwili sześć, ale korzystam tylko z trzech. Oczywiście zdarzały mi się też nieudane zakupy. Kiedyś wydałam mnóstwo pieniędzy na lustrzankę cyfrową, z której byłam zupełnie niezadowolona. Zdarza się, że pomaga mi ktoś z bliskich. Dostaję od nich albumy i książki o fotografii, a ostatnio brat przywiózł mi całą torbę podróżną obiektywów.

- Kogo najczęściej uwieczniasz?

- Moją główną modelką jest… moja babcia! Jestem z nią bardzo związana i dlatego chciałabym zatrzymać ją na fotografiach. Ale generalnie poszukuję osób, które byłyby zainteresowane pozowaniem. Mogą się do mnie zgłaszać na adres mailowy: [email protected] Ostatnio zainteresowałam się też fotografią ślubną. Na początku trochę mnie to stresowało, bo to duża odpowiedzialność uwieczniać kogoś w takim ważnym dniu. Ale teraz mam coraz więcej pomysłów i staram się podsuwać je parom młodym.

- Jest jakiś mistrz, fotograf, którego podziwiasz?

- Podobają mi się różne zdjęcia, ale konkretnej osoby nie potrafię wskazać. Jestem bardzo wdzięczna Markowi Lalko za to, że trochę mnie zachęcił, pokazał drogę. I kiedyś chciałabym spłacić ten dług, zarazić fotografią kogoś innego. Żeby przekazywać pałeczkę dalej.

- A starasz się dokształcać?

- Największą naukę wynosi się z praktyki. Dlatego staram się robić jak najwięcej zdjęć. Umieszczam je później na mojej stronie internetowej. Ale też jeżdżę na kursy fotograficzne. Uczęszczałam np. na roczne warsztaty fotograficzne "Formaty" w Poznaniu, które zakończyły się wystawą naszych zdjęć w klubie. Dużo więcej niż dyplom, który otrzymałam, liczą się dla mnie nowe umiejętności. I konstruktywna krytyka.

- Z jakiego zdjęcia jesteś najbardziej dumna?

- Jak każdy fotograf ciągle powtarzam, że zdjęcie życia jest jeszcze przede mną (śmiech). Ale moje ulubione jest chyba zdjęcie, które zrobiłam babci siedzącej na ławeczce. Podoba mi się, bo wygląda, jakby nie myślała o codziennych troskach, tylko wreszcie miała czas sobie pomarzyć. I myślę, że dlatego warto jest robić zdjęcia. Bo każda fotografia uwiecznia jakąś "mikrohistorię", zatrzymuje miejsce i czas. To jest właśnie to, co staram się robić. Zapisywać swoje małe historie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska