Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaset umiera, a pensji brak

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Zaset umiera, a pensji brak
Zaset umiera, a pensji brak
Postawiony w stan likwidacji kożuchowski Zaset wciąż ma problemy z wypłatą zaległych wynagrodzeń. - Czekamy jeszcze na „ćwiartkę” za marzec - mówi nam jeden ze związkowców. Załoga więc poszła ,,po swoje” do sądu.

,,W swoim czasie napisaliście artykuł o kożuchowskim Zasecie. Wówczas prezes obiecywał, że w firmie będzie lepiej. Jednak jest inaczej, jest jeszcze gorzej” - tak zaczyna się list, jaki niedawno dotarł do naszej redakcji. Jego autor prosi o anonimowość. - Wypłata wynagrodzeń następuje w minimalnych ratach, płacone były jeszcze części wynagrodzeń za marzec - czytamy w nim.

Ten niekończący się problem z wypłatami potwierdza Mieczysław Kałusiewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Metalowcy działającego w Zasecie. - Czekamy jeszcze na ćwiartkę za marzec, cały kwiecień, pół maja, pół lipca i cały sierpień... - wylicza za jednym tchem. - Byłem w sądzie i moją pensję ściągnął komornik - dodaje.

Z kolei Maciej Jankowski, szef zielonogórskich struktur NSZZ „Solidarność” zaznacza, że droga sądowa dla wielu była jedynym wyjściem z tej patowej sytuacji. - W zasadzie wszyscy pracownicy walczyli w sądzie i uzyskali korzystne dla siebie wyroki sądowe i teraz w miarę możliwości komornik, jeśli ma z czego, to ściąga zaległe pieniądze. A dlatego tyle osób poszło z tym do sądu, bo obawiano się, że kiedy firma padnie a właściciel zniknie, to już nikt nigdy tych wynagrodzeń nie zobaczy - tłumaczy. - Oczywiście jest tam jeszcze spora grupa ludzi, która wciąż czeka na wypłaty - dodaje.

Kiedy pytamy o firmę spod Bydgoszczy, która na gruzach Zasetu ma ponoć zbudować nowy zakład, mający dać rzekomo tyle samo miejsc pracy, co kożuchowska firma, obaj panowie nie chcą się wypowiadać.

Dlaczego? O tym przeczytasz w najbliższym sobotnio-niedzielnym wydaniu „Tygodnika Nowej Soli”.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska