- Marcin jest koszykarzem bardzo doświadczonym, idealnym na pozycji numer trzy. To, co daje na boisku to niesamowita walka, zaangażowanie nie tylko w meczach, ale też na każdym treningu. To bardzo podnosi jakość gry naszej drużyny - chwalił trener Tomasz Jankowski.
- Urosa też właściwie przedstawiać nie trzeba. W polskiej lidze spędził prawie dwa sezony, grając w Polpharmie Starogard Gd. To zawodnik bardzo wszechstronny, na pozycje numer cztery i pięć, z dobrym rzutem, także za trzy, ale przede wszystkim świetnie czyta grę i obronę.
- Jak pamiętacie, Uros w tamtym sezonie, gdy występował w Polpharmie, troszeczkę nas tutaj ograł. Nie możemy na to pozwolić, w związku z tym będzie w Zastalu - dodał prezes klubu Rafał Czarkowski. - Po zmianach, które nastąpiły w poprzednim tygodniu, skład jest troszkę niższy, ale przez to szybszy. Myślę, że obejrzymy wiele superszybkich kontrataków i pięknych wsadów.
Trenera nie przeraża brak w zespole potężnego środkowego, który rządziłby pod tablicami. - Uros Mirković jest słusznego wzrostu - 205 centymetrów, Marcin Sroka ma ponad dwa metry, pod koszem mamy jeszcze Rafała Rajewicza, Gani Lawala, Piotrka Stelmacha, Marcina Chodkiewicza, a więc pięciu, sześciu wysokich zawodników, którzy będą się bili pod deską - wyliczył.
Co jeszcze można było usłyszeć na sobotnim spotkaniu z Zastalem? - Kocham Zieloną Górę! - krzyknął Walter Hodge. - Jestem gotów podbijać świat - zapewnił Filip Matczak. No to do dzieła, panowie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?