Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawsze chciała pomagać, założyła dom seniora

Redakcja
Danuta Sobieraj
Danuta Sobieraj Małgorzata Fudali Hakman
- Zawsze byłam przekonana, że starszym osobom należy się godne życie, dobra opieka i przede wszystko ciepła atmosfera, miłość. Przecież oddali całe swoje życie dla dobra społeczeństwa-mówi Danuta Sobieraj, właścicielka Domu Seniora "Leśne Zacisze"

Danuta Sobieraj „Rodzinnym Domem Seniora” zajmuje się od pięciu lat. Na pomysł pomocy starszym ludziom i stworzeniu dla nich miejsca do godnego starzenia się, wpadła już dawno temu. Zawsze ciągnęło ją do pomagania innym. Mimo, że pracowała wcześniej w banku PKO, miała własny sklep i robiła wiele różnych rzeczy to wiedziała, że jej przeznaczeniem jest pomoc innym. Temu chciała się poświęcić.

Od pomysłu do realizacji

Razem z mężem, który zawsze ją wspierał postanowiła założyć dom dla seniora. Pierwszy rok był przełomowy. Poświeciła się temu projektowi bezgranicznie. Chciała udowodnić wszystkim, że jej marzenia są do zrealizowania. Jej bliscy kibicowali jej w tak śmiałym projekcie i w miarę możliwości pomagali.

Jak nie ona to kto?

Najgorsze przeszła po śmierci męża. Trzy lata temu pojechał z kolegami na ryby i zaginął. Szukano go przez miesiąc. To był najgorszy miesiąc w jej życiu. Kiedy w końcu znaleziono ciało i mogła go pochować, zrozumiała, że została z tym wszystkim sama. Z domem Leśne Zacisze i z ogromnym kredytem do spłacenia, który oboje wzięli na rozbudowę domu. To była bardzo trudna chwila w jej życiu, ale zakasała rękawy i wzięła się do roboty. Bo jak nie ona to kto? Jej córki zawsze wiedziały, że jak mama się za coś zabiera z taką determinacją, to musi się udać… i udało się. Dzisiaj prowadzi placówkę, która może przyjąć osiem osób. Teraz mieszka w nim 6 kobiet i jeden mężczyzna.

Najlepsza szefowa na świecie

- Jako szefowa jest bardzo dobra. Opieka jest na najwyższym poziomie- mówi o Danucie Sobieraj, jedna z jej podopiecznych, Helena Nowacka. Panie Helenka jest w domu seniora od dwóch lat. Nie wyobraża sobie, że teraz mogłaby mieszkać gdzieś indziej. - Mam 93 lata- dodaje z dumą. Nie wygląda na swoje lata. Uśmiechnięta od ucha do ucha, jest pierwszą tancerką na wszystkich zabawach i potańcówkach. - Nie biją i jeść dają, czego chcieć więcej? ¬- żartuje pani Helenką, która tryska energią i tej witalności może pozazdrościć jej niejedna nastolatka.- Jak szefowa wygrała konkurs fotograficzny, to wszyscy poszliśmy na pizzę i kieliszek wina. Swój sukces uczciła z nami, ze swoją rodziną.

-Kiedy byłam w szpitalu nie mogłam doczekać się jej odwiedzin. Nie chciałam, żeby mnie tam zostawiła –opowiada z przejęciem Pani Wanda Lwów. Jest w domu rodzinnym seniora najdłużej. Choć bardzo schorowana, zachowuje pogodę ducha. – Czekałam aż po mnie przyjedzie i przyjechała- dodaje- To bardzo serdeczna osoba i ma ogromne i dobre serce. Tylko zdrowia nam najwięcej potrzeba. Wszystko inne daje nam ona.

Honorata Lubińska trafiła tutaj niedawno. - Żałuję, że tak późno tutaj zamieszkałam, gdybym przyszła pół roku wcześniej, pewnie dzisiaj czułabym się o wiele lepiej dopiero dochodzę do siebie, w czym największa zasługa pani Danusi.

Danuta Sobieraj
Danuta Sobieraj Małgorzata Fudali Hakman

Najważniejsze są uczucia

Danuta Sobieraj uważa, że w tej pracy potrzebne są przede wszystkim uczucia. I w Rodzinnym Domu Seniora widać to na każdym kroku. Uśmiechnięci starsi ludzie. Piękne wnętrza i wspaniały ogród. Budynek położony jest w pobliżu Zielonego Lasu, na uboczu. Cisza i spokój. Ale Pani Danusia, albo szefowa jak mówią o niej mieszkańcy domu, nie poprzestała na tym, ponieważ jest osobą pełną pomysłów.

Następne ukochane dziecko

Przed dwoma laty założyła fundację „Pogodna Jesień Seniora”. To jej kolejne ukochane dziecko. Z jej pomocą, marzy o stworzeniu Europejskiego Centrum Geriatrycznego. Ma już kupioną ziemię pod budowę wioski dla seniorów w Mielnie. Szuka ludzi chętnych do inwestowania w to przedsięwzięcie. Budowa tej wioski jest dla niej priorytetem. Uważa, że każdy z nas powinien zabiegać o seniorów, stwarzać im warunki do godnego starzenia. Choć w swoim życiu kilka razu upadała, zawsze się podnosiła. Danuta Sobieraj jest kobietą przedsiębiorczą, ale ma też dobre serce. I tą dobrocią chce się dzielić z innymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska