Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Nasze społeczeństwo się starzeje. O jego potrzebach powinniśmy myśleć o już dziś [ROZMOWA]

Natalia Dyjas
Barbara Daszuta - kierownik działu pomocy środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Zielonej Górze.
Barbara Daszuta - kierownik działu pomocy środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Zielonej Górze. Natalia Dyjas
O potrzebach starzejącego się społeczeństwa rozmawiamy z Barbarą Daszutą - kierownikiem działu pomocy środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Zielonej Górze.

Problemów w społeczeństwie jest dziś bardzo dużo. Pracownicy socjalni są na wagę złota. Jakie sprawy są tymi, którymi zajmują się najczęściej?
Rzeczywiście na wagę złota, bo praca jest trudna, odpowiedzialna, a chętnych do pracy coraz mniej. Zakres pracy jest spory, najbardziej palącą jest sytuacja osób starszych i niepełnosprawnych, a w szczególności objęcie ich odpowiednim wsparciem: np. usługami opiekuńczymi, kierowanie do domów pomocy społecznej i współpraca z ich rodzinami. Zdarzają się takie sytuacje, że rodzina nie jest w stanie zapewnić opieki, ponieważ pracuje zawodowo, lub sama boryka się z niepełnosprawnością. Pracownicy socjalni dokładają starań aby nawiązać kontakt z rodziną i ustalić zakres udzielania pomocy przy wsparciu ze strony instytucji. Motywowanie, prośby, próby egzekwowania, by dzieci współuczestniczyły w opiece nad członkami rodzin to codzienność. Najtrudniejsze są sytuacje, kiedy osoba starsza, niepełnosprawna znajduje się w szpitalu, przychodzi czas wypisu. Jeżeli rodzina odmawia współpracy, nie kontaktuje się z pracownikiem socjalnym - zostajemy sami. Ostatnio miała miejsce sytuacja, gdy starsza kobieta znalazła się w szpitalu poza Zieloną Górą. Ma dwóch synów mieszkających za granicą. Jeden z nich przejechał, ale poinformował nas tylko, że mama jest w szpitalu i my mamy coś z tym zrobić… Nie przyjmował żadnych propozycji. Stanęliśmy pod bramką. Trudno jest zorganizować miejsce w domu pomocy „na już”, kiedy kolejki oczekujących wynoszą półtora roku, dwa lata albo i dłużej… Coraz częściej zdarza się, że rodzina mieszkająca za granicą informuje mailowo o konieczności opieki nad rodzicem wymagającym niezwłocznego zapewnienia całodobowej opieki lub informuje, że ich pobyt w Polsce kończy się, więc … zajmijcie się zorganizowaniem opieki natychmiast.

Kwestia starzejącego się społeczeństwa, a przygotowania nas do tego problemu jest więc zupełnie rozbieżna?
Tak. Brakuje edukacji członków rodzin. Potrzeba takiej informacji, chociażby od lekarza pierwszego kontaktu, pielęgniarki. Gdy osoba całkowicie zależna opuszcza szpital rodzina powinna mieć kompleksową informację o możliwości uzyskania wsparcia, instrukcję w zakresie sprawowania opieki, sposobu pielęgnacji. Poczucie, że w trudnej sytuacji nie pozostają sami to bardzo ważne. Do najtrudniejszych należą te sprawy, gdy nie ma możliwości zapewnienia właściwej opieki w miejscu zamieszkania i konieczne jest skierowanie osoby do domu pomocy społecznej. Kluczowe jest tutaj wyrażenie zgody przez osobę na skierowanie do domu pomocy. Zdarza się, że osoba choć wymaga całodobowej opieki nie zgadza się na skierowanie do domu pomocy. W przypadkach, gdy pracownik socjalny ma wątpliwość co do możliwości samodzielnego wyrażenia woli przez osobę, ośrodek pomocy społecznej może skierować wniosek do sądu rodzinnego w celu uzyskania zgody na skierowanie tej osoby do domu pomocy. Niestety jest to postępowanie trwające kilka miesięcy. Szukając miejsca w domu pomocy trzeba mieć na uwadze dom odpowiadający schorzeniom osoby. Kolejka oczekujących niestety jest długa…

Na jakie wsparcie może liczyć osoba, która zajmuje się takim długotrwale chorym seniorem?

Osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny, małżonkowi, jeśli zrezygnują z pracy, w celu sprawowania opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny przysługuje specjalny zasiłek opiekuńczy. Koniecznie jest spełnienie kryteriów określonych w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Inne wsparcie? np. usługi opiekuńcze. W pierwszej kolejności usługi przyznaje się osobom samotnym lub w sytuacji, gdy rodzina nie jest w stanie zapewnić opieki. Niestety liczba osób wymagających wsparcia w formie usług opiekuńczych stale rośnie. Widzimy, że jest ogromna potrzeba stworzenia miejsc tzw. pobytu interwencyjnego, aby osoba z rodziny, która zajmuje się bliskim, mogła zająć się swoim zdrowiem, chwilę odpocząć. Zdarza się, że ktoś przychodzi do nas i mówi: „mam termin operacji, muszę iść do szpitala, na rehabilitację…”, a jest jedynym opiekunem osoby starszej. Pozostawienie zależnej bez opieki? Nie wchodzi w grę, a nie ma wolnych miejsc, żeby akurat w tym terminie okresowo zabezpieczyć opiekę w domu pomocy. Z drugiej strony mieliśmy takie sytuacje, że załatwiliśmy opiekę zastępczą w domu pomocy, a po miesiącu senior nie był odbierany…

Nasze społeczeństwo starzeje się. O jakich rozwiązaniach powinniśmy myśleć, by zapewnić odpowiednią opiekę osobom starszym?
Musimy rozmawiać o kompleksowych rozwiązaniach. Ale przede wszystkim zacząć od dbania o rodziny, które starszymi osobami się zajmują. Jeśli będą miały poczucie, że nie zostały same, łatwiejsza będzie współpraca. Kolejna rzecz, to zwiększenie liczby placówek. Bardzo potrzebne są specjalistyczne domy pomocy, by miejsce znalazły osoby ze schorzeniami psychicznymi, uzależnione od alkoholu. One muszą iść do domu pomocy o konkretnym profilu. W Zielonej Górze takich domów nie mamy, pozostaje szukanie miejsc poza regionem. Jest też potrzeba zabezpieczenia miejsc w nagłych przypadkach oraz wytchnieniowej opieki dla członków rodziny, którzy nagle przez krótki czas nie mogą zająć bliską osobą starszą czy niepełnosprawną. Problem okresowej opieki rozwiązałby częściowo zakład opiekuńczo-leczniczy, niestety przy szpitalu takiej placówki nie ma. W istniejących zakładach opiekuńczo- leczniczych kolejki osób oczekujących są wielomiesięczne...

Czy w ostatnich latach takich opiekunów, pracowników ośrodków pomocy społecznej przybywa?
Niestety problematyczne jest pozyskanie opiekunów osób starszych, pomimo tego, że wiele szkół przygotowuje do wykonywania tego zawodu. Często zdarza się, że nie ma chętnych, żeby podjąć się pracy opiekuna. Dużo osób wyjeżdża do pracy za granicę.

Wiele wskazuje na to, że potrzeba zmian systemowych. Co zmienia się tutaj, w mieście?
Przyjęto program senioralny, planuje się budowę hotelu dla osób niepełnosprawnych, mieszkań chronionych, nowych domów dziennego pobytu, klubów seniora, kolejnego środowiskowego domu samopomocy. Jak wspomniałam potrzeba jeszcze specjalistycznych domów pomocy – to też jest w planach. Gdybyśmy mieli swoje placówki, byłoby łatwiej objąć pomocą osoby potrzebujące. Jest jeszcze jeden aspekt – osoby bezdomne, które najczęściej nagle są w sytuacji, gdy, wymagają opieki. Zdarza się, że przez dłuższy czas pozostają z przymusu w szpitalu, bo trwa postępowanie w sądzie lub poszukujemy miejsca, gdzie można ją skierować... Jest potrzeba stworzenia schroniska, które zapewniałoby usługi opiekuńcze. Takiej placówki jeszcze nie mamy. Mamy noclegownię dla bezdomnych, ogrzewalnię, dwa schroniska, ale nie SA to miejsca dla osób wymagających opieki. W schronisku z usługami opiekuńczymi osoby bezdomne mogłyby poczekać na miejsce w domu pomocy społecznej, nie blokując miejsc w szpitalu. Problem dotyczy nie tylko Zielonej Góry. Potrzeba nam kompleksowego spojrzenia na te wszystkie sprawy. Wiadomo, że są to działania długoterminowe. Społeczeństwo starzeje się i będzie coraz trudniej. Coraz częściej dzień pracy zaczyna się od wizyt i rozmów z rodzinami osób niepełnosprawnych albo zgłoszeń sąsiedzkich, o osobach potrzebujących pomocy. Dla zgłaszających ich sprawy są wyjątkowe, najważniejsze. A my przyjmujemy kolejne, kolejne, zgłoszenie i zaczynamy działania. Są to trudne problemy, które wymagają dobrego planu, długofalowego działania, zaangażowania zarówno samorządu, jak i organizacji pozarządowych, niewątpliwie dużych nakładów finansowych. W tych trudnych sprawach nie zobaczymy spektakularnych efektów.
Tutaj każda załatwiona sprawa to poczucie bezpieczeństwa osoby, która potrzebuje pomocy, rodziny, która już nie dawała rady, satysfakcja pracowników.

Zobacz również: Barbara Kurdej-Szatan o starości: Myślę, że nikt nie jest na nią przygotowany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska