Na deptaku przybywa kwiatów. Całkowicie zagospodarowana jest zieleń na al. Niepodległości. To także dzięki radnym, którzy przeznaczyli na ten cel 32 tys. złotych. Przed filharmonią oko mieszkańców i turystów cieszy nowy kwietnik wypełniony kolorowymi kwiatami.
Niestety, kiedy pojawiają się nowe kwiaty, zwiększa się zainteresowanie nimi złodziei. - Najwięcej kwiatów ginie wiosną. Są to głównie bratki. Ludzie kradną je pod osłoną nocy, ale też w dzień. Czasami może jest też tak, że ktoś po prostu chce je zniszczyć - zauważa G. Nowiński. Tylko w tym roku skradziono 400 sztuk sadzonek. Zginęły też trzy doniczki z pelargoniami, które były zawieszone na latarniach. - To jest skandaliczne zachowanie ludzi! - nie kryje oburzenia Danuta Kwiatkowska. Wtóruje jej mąż Zbigniew: - Dla tych, którzy niszczą zieleń, powinny być wysokie kary pieniężne.
Problem w tym, że złodzieja ciężko jest w ogóle złapać, a co dopiero mówić o jego ukaraniu.
Więcej przeczytasz w środę w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" (wersja dla Zielonej Góry i okolic)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?