Kolejna akcja "Zielona strzałka" odbyła się w środę 6 maja na ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze. Niestety, kierowcy znowu zapominali o zatrzymywaniu się na zielonej strzałce. Wpadli niemal wszyscy jadący z ul. Lwowskiej w ul. Wrocławską. Kierowcy denerwowali się, ale przyjmowali mandaty. Policjanci wyjaśniali im, że zatrzymanie na zielonej strzałce jest ważne. Pozwala kierującemu upewnić się, że na pasach nie ma np. osoby pieszej.
Kierowcy przekonywali z kolei, że karanie ich to nic innego, jak czepianie się. Zdecydowana większość mówiła, że wystarczy upomnienie. Jednakże zdaniem policji, to za mało, aby nauczyć zatrzymywania się na zielonej strzałce.
Zobacz też: Kolejna "Zielona strzałka" w Zielonej Górze i kolejna porcja mandatów (zdjęcia)