Zielonogórskie kino Wenus już sprzedane

To cios w jego plany, by kino przejął Uniwersytet Zielonogórski i powstała w nim aula, księgarnia uniwersytecka i planetarium. Tak placówka mogłaby przyciągnąć ludzi w okolice deptaka.

Kino stoi puste od otwarcia w 2008 r. Cinema City w Focus Mallu. A jego właściciel, przedsiębiorstwo Odra Film z Wrocławia już kilka razy usiłował je sprzedać. W końcu tuż przed świętami się udało.

- Sprzedał pan kino Wenus? - pytam dyrektora przedsiębiorstwa.

- Tak - odpowiada Andrzej Białas. Nie jest rozmowny. Nie chce ujawnić, kto jest kupcem. - Nie mogę, bo jeszcze nie podpisaliśmy umowy notarialnej. Kupiec może się np. wycofać i będzie miał pretensje, że mówiłem o nim.

Nie chce też podać kwoty, za jaką sprzedał kino. W ogłoszeniu o przetargu mowa była o 1,8 mln zł. Według nieoficjalnych informacji budynek kupił inwestor z Gubina.

- Niemożliwe! Ktoś to kupił? Wiedziałem, że tak się skończy! - prezydent Kubicki wali pięścią w blat biurka. - Niech to…

A w urzędzie panika. Nie dlatego, że szef się złości. Urzędnicy jak ognia boją się powtórki z Hali Ludowej. - Tam też sprzedawano budynek jako obiekt z przeznaczeniem na działalność kulturalną. I co? Niszczał i niszczał, aż się rozpadł i w końcu zmieniono plan na inną funkcję - tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

- Nie ma mowy, żeby w kinie Wenus prowadzić inną działalność niż zapisaną w planie. I nie ma najmniejszych szans, żebyśmy go zmienili. To ma być placówka kulturalna lub naukowa - zapowiada prezydent Kubicki. - Nie będzie tutaj sklepu lub hurtowni. Jeżeli ktoś ma taki pomysł, to niech go sobie wybije z głowy.

Po pewnym czasie trochę się uspokaja. - Będziemy musieli porozmawiać z inwestorem - dodaje. - Czy zdaje sobie sprawę, jakie są obostrzenia. Chyba, że chce tu założyć np. wielką księgarnię. To wtedy proszę bardzo. Będę się cieszył.

Sprzedaż kina Wenus wywołuje zrozumiałą irytację, bo Odra Film to samorządowe przedsiębiorstwo marszałka województwa dolnośląskiego. To jemu przed laty przekazano sieć kin w naszym województwie. Teraz są sprzedawane a mieszkańcy nic z tego nie mają. Pieniądze idą do Wrocławia.

Kubicki był gotów kupić kino, przekazać uniwersytetowi i stworzyć planetarium. Ale nie za tę cenę. W budżecie zapisał na ten cel 1,1 mln zł. Pomysł ten był krytykowany przez radnych, którzy szukając pieniędzy dla MZK mówili o wykreśleniu inwestycji.

- Jestem rozgoryczony. Myślałem, że stworzymy tu piękny obiekt uniwersytecki służący wszystkim mieszkańcom - komentuje rektor prof. Czesław Osękowski. - Jako sąsiedzi będziemy pilnować, żeby nie było odstępstw od planu zagospodarowania tego terenu. Mamy do tego prawo.