Jeśli ludzie zadbali, żeby mieć przejezdne drogi, odśnieżone chodniki (nierzadko domagają się tego chociażby pisząc i dzwoniąc do "GL"), warto zadbać również o "naszych braci mniejszych", czyli dzikie zwierzęta. Oczywiście nie każdy może przygotować karmę dla saren, dzików, jeleni, a tym bardziej zawieźć ją do lasu, ale niemal każdy może rzucić codziennie na śnieg trochę okruchów chleba ptakom, które pojawiają się za naszymi oknami lub na podwórkach.
Pamiętajmy zatem o skrzydlatych przyjaciołach. Jeśli kogoś stać i może kupić, i wywiesić za oknem tłustą słoninę (pamiętając jednakże, żeby była dostępna tylko dla ptaków; często bowiem w pobliżu takich smakołyków czają się koty) to warto tak uczynić. Dobrze jest też zakupić trochę mieszanki różnych ziaren (np. w sklepach specjalistycznych, lecz również ogrodniczych) i podać w karmnikach lub specjalnych dozownikach, albo zwyczajnie rozsypać na parapecie. Ostatecznie mogą to też być okruchy chleba.
Potem trochę cierpliwości, a zobaczymy z bliska nie tylko popularne wróble i sikorki, ale wiele innych, barwnych gatunków ptaków. Dla dzieci, także dla dorosłych - to niepowtarzalna okazja obserwacji "dzikiej przyrody" z bliska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?