Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowe kalendarze

Andrzej Flügel 68 3248806 [email protected]
fot. Archiwum
Sport to potęga, a ci, którzy tego nie dostrzegają mają kłopoty ze wzrokiem. Zobaczcie o czym dyskutowano w naszym kraju w końcówce poprzedniego tygodnia i na początku obecnego.

Nie o rezygnacji Tuska, kolejnych rządowych pomysłach na gospodarce, a o piłce ręcznej! I bardzo dobrze. Nie mam pretensji do naszego zespołu. Walczyli i nie odpuszczali. Wentę lubię, bo to fajny chłop i mówi to co myśli, żyje tym co robi, a takich ludzi cenię szczególnie. Denerwuje mnie jednak przedstawianie czwartego miejsca jako ogromnego sukcesu. Umówmy się, że jeśli byliśmy na trzecim w mistrzostwach świata, to czwarta lokata w Europie nie powinna zadowalać. Tymczasem w komentarzach przeważa nastrój zadowolenia, żeby nie powiedzieć euforii. Cieszyć się za bardzo nie ma z czego. Bo przecież o tym, że jesteśmy w czołówce wiemy od dawna. Ciągle czekam kiedy nasza walka o wysokie lokaty w najważniejszych turniejach przełoży się na większą popularność szczypiorniaka w naszym kraju, zainteresowania tą, świetną przecież, dyscypliną stacji telewizyjnych, a co za tym idzie, sponsorów. A swoją drogą to takim kołowym czy bramkarzem to nie chciałbym być...

Zawsze myślałem, że najgorszy terminarz układają działacze w piłce ręcznej. Przypomnę są w nim dramatyczne pauzy, a sezon kończy się zawsze w maju, kiedy ludzie chętniej idą już na stadiony niż do hal. Przebili ich jednak działacze siatkarscy. Oto runda zasadnicza w drugiej lidze siatkarzy skończyła się w ostatni weekend stycznia. Pierwsza czwórka walczy w play offach o awans, ostatnia o utrzymanie, a zespoły z miejsc piątego i szóstego kończą sezon. W styczniu! Ten los dotknął w tym sezonie Olimpię Sulęcin. Współczuję tamtejszym kibicom, którzy w czasie kiedy właśnie w zimowe weekendy powinno się iść na mecz do hali i kibicować swoim, mają wolne już od początku lutego. Dziwię się, że twórcy kalendarza nie dostrzegli tej dziwnej sytuacji, która z promocją dyscypliny nie ma nic wspólnego. Może ludzie z okręgowego związku im to podpowiedzą?

W koszykówce jest to znacznie lepiej ułożone. Gorzowianki wytrwale śrubują rekord. Wynik 17 zwycięstw i zero porażek to jest wyczyn. Oczywiście liczy się play off i finisz. Wiem że kraczę, ale przypominam, że Zastal przed dwoma laty też miał bilans 17:0, a skończył karierę w pierwszej rundzie. Liczę, że w tym przypadku historia się nie powtórzy.

Miałem nadzieję, że mój ostatni felieton spowoduje dyskusję. Wiedziałem, że wielu się ze mną nie zgodzi. Liczyłem na fajną polemikę, po której można by dojść do jakichś wniosków. Spodziewałem się jednak proporcji następujących: 80 procent argumentów i 20 inwektyw. Tymczasem było dokładnie odwrotnie. I to jest bardzo smutne.
Prezydent UEFA Michel Platini zapowiada dożywotnie dyskwalifikacje dla wszystkich zamieszanych w korupcję. Oj przerzedzą się szeregi w naszym futbolu. Przerzedzą...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska