Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapał bakcyla

DARIUSZ BROŻEK (95) 742 16 83 [email protected]
- Dzięki treningom przez cały dzień mogę chodzić na protezie bez podpierania się kulami - mówi niepełnosprawny olimpijczyk Leszek Ćmikiewiczdbrozek@gazetalubuska.pl
- Dzięki treningom przez cały dzień mogę chodzić na protezie bez podpierania się kulami - mówi niepełnosprawny olimpijczyk Leszek Ć[email protected] Dariusz Brożek
Przed pięcioma laty Leszek Ćmikiewicz z Międzyrzecza stracił nogę w wypadku. Rok później zaczął trenować. Ma już tytuły mistrza Polski i Europy w skoku wzwyż, teraz przygotowuje się do paraolimpiady w Atenach.

W upalną czerwcową noc 1999 r. grupa międzyrzeckiej młodzieży wracała samochodem z dyskoteki w Gorzycy. Na zakręcie kierowca stracił panowanie nad autem. Rozbiło się na drzewie. Jeden pasażer zginął na miejscu, kilka dni później w szpitalu zmarła dziewczyna. W tym samym czasie chirurdzy amputowali Leszkowi zmiażdżoną nogę.
- Nie mogłem się z tym pogodzić. Przecież miałem 25 lat i cały świat przed sobą - wspomina. - Z czasem dotarło do mnie, że lepiej żyć bez nogi, niż leżeć w grobie.
Z wózka inwalidzkiego korzystał tylko w szpitalu. - Najpierw podpierałem się kulami - mówi. - Teraz chodzę na swojej protezie przez cały dzień i wcale się nie męczę.

Złapał bakcyla

Rok po operacji skontaktował się z Leszkiem inwalida ze Skwierzyny Mieczysław Śmigielski. Zawiózł go na trening do Gorzowa Wlkp. Chłopak złapał bakcyla i zaczął ćwiczyć w gorzowskim klubie Start. Jego trenerem jest Zbigniew Lewkowicz.
- Leszek jest bardzo pracowity i z każdym sezonem ma coraz lepsze wyniki - podkreśla trener. - Jeśli chodzi o merytoryczne przygotowanie i motywację, to może konkurować z europejską czołówką. Przewaga zawodników z Europy Zachodniej polega na tym, że oni używają profesjonalnych protez, a Leszka ani klubu nie stać na drogi sprzęt ortopedyczny.
Międzyrzeczanin próbował wielu dyscyplin. - Trener kadry niepełnosprawnych w siatkówce namawiał mnie do gry w pierwszym składzie naszej reprezentacji - opowiada. - Odmówiłem, choć lubię siatkówkę. Jak prawie każdy chłopak w Międzyrzeczu, gdzie idolem młodzieży jest pochodzący z naszego miasta znakomity siatkarz Dawid Murek. Z Dawidem spotkam się zresztą w Atenach.

Skacze z jednej nogi

We wrześniu L. Ćmikiewicz będzie reprezentował Polskę na paraolimpiadzie w Atenach. Wystartuje w trzech konkurencjach: rzucie oszczepem, rzucie dyskiem i skoku wzwyż. Ta ostatnia dyscyplina jest jego ulubioną, ale nie może tu raczej liczyć na olimpijskie złoto.
- Tytuł mistrza Europy wywalczyłem wynikiem 162 cm, ale pewien Chińczyk skacze ponad 190 cm - mówi. - Skaczemy bez protez. Ustawiamy się przed poprzeczką. Każdy dobiera odpowiednią dla siebie odległość i odbijając się ze zdrowej nogi, skacze w przód tak zwanym szczupakiem.

Z rozbiegu, z półobrotu

Międzyrzeczanin liczy na olimpijskie medale w rzutach oszczepem i dyskiem. - Rzucając oszczepem, trzeba wziąć rozbieg i uważać, żeby już po rzucie się nie wywrócić - tłumaczy. - A przy rzucie dyskiem zdejmuję z protezy but i mocno się nią zapieram, by wziąć jak największy zamach z półobrotu i nie upaść przy tym na ziemię.
Trenuje trzy godziny dziennie, a podczas zgrupowań i przed zawodami nawet dwa razy więcej. - Na razie wracam do formy - mówi. - Przed olimpiadą wystartuję jeszcze na międzynarodowych mistrzostwach Niemiec.

Nie dają forów

Sport przywrócił mu wiarę w siebie, ale także w innych ludzi. - Wiele zawdzięczam trenerowi i całej rzeszy bezinteresownych ludzi - mówi niepełnosprawny lekkoatleta. - Za 420 zł renty socjalnej trudno wyżyć, a jeszcze trudniej coś osiągnąć.
W rodzinnym Międzyrzeczu olimpijczyk od dziecka uchodził za rogatą duszę. - Ma chłop charakter - mówią o nim z podziwem jego koledzy z ul. Lipowej. - Jak jest w Międzyrzeczu, to często gra z nami w koszykówkę. Wciąż atakuje, choć doskonale wie, że nie może liczyć na żadne fory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska