Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapali go w sieci

Dariusz Chajewski
W magazynie półki uginały się pod sprzętem agd. Kontrolerzy UKS zarekwirowali przede wszystkim dokumentację i twardy dysk komputera.
W magazynie półki uginały się pod sprzętem agd. Kontrolerzy UKS zarekwirowali przede wszystkim dokumentację i twardy dysk komputera. fot. Paweł Janczaruk
Mieszkaniec Lubska sprzedawał używany sprzęt gospodarstwa domowego za pośrednictwem internetu. Jego obroty sięgnęły kilkuset tysięcy złotych. "Zapomniał" jednak powiadomić fiskusa.

Młodzieniec nie miał wczoraj dobrego dnia. Ledwie otworzył swój zakład, w którym naprawiał sprzęt agd, gdy weszło do niego kilku panów. Urzędnicy kontroli skarbowej i policjanci. Ani oni, ani cel ich polowania nie mieli żadnych wątpliwości po co przyszli...

- Miałem nadzieję, że jeszcze trochę uda mi się tak pociągnąć - mówi "ofiara" wczorajszej akcji. - Z czasem zamierzałem pójść do urzędu skarbowego i zapytać jak zalegalizować ten interes. Wyprostować to wszystko.

Najpierw był wywiad
Skarbowcy namierzyli cel ataku w internecie. Za pośrednictwem giełdy allegro sprzedawał używany sprzęt gospodarstwa domowego. Sprawdzono zawarte tam transakcje, które szły w setki sztuk. Ustalono także, że z kolei za pośrednictwem niemieckiej internetowej giełdy e-bay mieszkaniec Lubska kupował pralki, lodówki i zamrażarki do remontu. Z tą wiedzą inspektorzy skarbowi zerknęli w dokumenty skarbowo - podatkowe. Wyszło z nich, że ledwie jedna dziesiąta transakcji była rejestrowana.

.

- I tak po nitce szliśmy do kłębka - mówi szef rezydującego w Zielonej Górze wywiadu skarbowego (anonimowość wpisana jest w tę pracę). - Podlegamy bezpośrednio resortowi finansów i mamy uprawnienia identyczne jak policja, tylko nie nosimy broni.

W ramach tych uprawnień skarbowi wywiadowcy pozyskują osobowe źródła informacji, prowadzą pracę operacyjną i... płacą za cenne dla fiskusa wiadomości. To właśnie wywiad skarbowy ostatecznie "wystawił" internetowego handlowca z Lubska.

Ślady w internecie

- Otrzymaliśmy materiały z naszego wywiadu i wówczas nabraliśmy przekonania, że tutaj popełniane jest przestępstwo. Uzyskaliśmy zgodę prokuratora na przeszukanie - mówi inspektor UKS Aleksy Ośmiańczuk. - Znaleźliśmy dowody na oszustwa podatkowe, prowadzenie fałszywej księgowości, brak kasy fiskalnej.

Jak przyznają skarbowcy przestępstwa popełniane w internecie lub za jego pośrednictwem nie są już trudniejsze do wyśledzenia niż te w świecie rzeczywistym. Większa część przekrętów pozostawia ślady, trzeba tylko je znaleźć.

Sprawcę przestępstwa skarbowego czeka sprawa sądowa i kara grzywny lub nawet więzienie do lat pięciu.

- Chciałem dalej prowadzić ten interes, ale teraz to już będzie niemożliwe - mówi mieszkaniec Lubska. - Nie jestem przestępcą, chciałem żyć, pracować. Nie mam żadnych szans zapłacić kar. To chyba koniec...

Pierwszy milion

Już wczoraj około południa zatelefonował do nas Czytelnik z Lubska, który dowiedział się o wizycie urzędników skarbowych. Był wściekły.

- Tak, autorów przekrętów za miliardy nie karzą, a chłopaka, który chciał zacząć życie wykończyli - krzyczał w słuchawkę. - Bo ci co mieli ukraść ten pierwszy milion to już go ukradli!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska