Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje polują na małe sklepy

Krzysztof Bąk
Sklepiki przeżywają plagę kradzieży. Złodzieje czują się w nich pewniej, bo nie śledzą ich ochroniarze i kamery.

W Osowie przed świętami włamano się do sklepu wielobranżowego. Skradziono artykuły spożywcze i alkohol za 15 tys. zł. Kilka dni później włamano się do dwóch sklepów w Gościmiu. Straty - 18 tys. zł. Sprawcy działali podobnie. Policja przypuszcza, że są to te same osoby i prowadzi dochodzenie.

Strach przed włamaniami

- Złodzieje przecięli trzy kłódki i zniszczyli dwa zamki - mówi Jan Szyrmo, prezes Gminnej Spółdzielni, która zarządza siedmioma sklepami, m.in. okradzionym w Gościmiu. To pierwsze włamanie. Dlatego wcześniej wzmocniono zabezpieczenia sklepu, ale złodzieje i tak dostali się do środka.

Z kradzieżami zmaga się też właścicielka sklepu w centrum Drezdenka. - Towar jest wystawiany na lady i nie jesteśmy w stanie wszystkiego przypilnować - mówi. Wyjaśnia jednak, że znikające za dnia batoniki, czekolady czy gumy do żucia to i tak nic w porównaniu z nocnymi włamaniami, w których można stracić znaczną część towaru.

Duże sobie radzą

Ze złodziejami poradziły sobie za to duże sklepy. Andrzej Miron, zastępca komendanta policji w Drezdenku mówi, że przed samymi świętami nie było żadnych zgłoszeń o kradzieżach w supermarketach. - Drezdenko jest małe. Wszyscy się tu znają. Szybko się rozniesie, że ktoś coś ukradł, a dla złodzieja to największa kara - twierdzi pracownica jednego z marketów.

Właścicielka marketu Intermarche ma swoje sposoby na rabusiów. - Jeżeli kradnie dziecko, zazwyczaj nie wzywamy policji, ale dzwonimy do rodziców. To działa - mówi Małgorzata Włoch.

Duże sklepy mogą sobie też pozwolić na kamery i ochroniarzy. Personel również zwraca uwagę na dziwnie zachowujące się osoby. - Złodziei całkiem się nie pozbędziemy, ale jest ich mniej - mówią pracownicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska