Złodziejki były trzy. Okradły 76-latkę

- Miałam już kilka przypadków, gdy ktoś chciał mnie okraść, czy oszukać - wspomina Grażyna Nowak. - Tydzień temu do moich drzwi pukała kobieta, która twierdziła, że zbiera pieniądze na chore dziecko. Nie otworzyłam jej. Były też telefony, zachęcające do wpłat na jakieś konta, ale zawsze odkładałam słuchawkę. Ja jestem ostrożna i nie wpuszczam obcych. Bo ciągle w mediach mówią o oszustach. Ale są wciąż seniorzy, którzy są zbyt ufni i na tym tracą.

Tak się stało z 76-letnią mieszkanką ul. Libelta. W poniedziałek ok. godz. 11.00 do jej drzwi zapukały dwie, młode kobiety, które chciały sprzedać jej kołdrę. Poprosiły też o szklankę wody. Obie, wraz z właścicielką mieszkania weszły do kuchni, wypiły wodę i tłumaczyły, że potrzebują pieniądze na jedzenie dla dzieci „zagadując” w ten sposób starszą osobę.

Po ich wyjściu starsza pani zauważyła brak złotej biżuterii i pieniędzy. Zrozumiała, że została okradziona.
- Złodziejki były trzy - opowiada świadek zdarzenia. - Widziałem tylko, jak bardzo szybko uciekły z mieszkania i wsiadły do samochodu z obcymi tablicami rejestracyjnymi. Później dowiedziałem się, że okradły mieszkankę bloku.

- Prowadzimy intensywne działania śledcze, aby ująć sprawców i odzyskać skradzione rzeczy - informuje podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. - Po raz kolejny apelujemy do starszych, samotnie mieszkających osób o rozsądek i rozwagę! Złodziej, oszust może wejść do mieszkania podszywając się pod akwizytora, pracownika gazowni, urzędnika, itp. Przestępcy bezwzględnie wykorzystują dobre serce seniorów i chęć niesienia pomocy innym. Nie należy wpuszczać do domu obcych.

Więcej o złodziejach i oszustach wykorzystujących starsze osoby w sobotę, w „Kurierze Żarsko-Żagańskim”.