Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złote rybki spełniły marzenie słubiczanina Mariusza Konopki

Beata Bielecka
Nagrody na festiwalu w Rzeszowie Mariusz Konopka (w okularach, na zdjęciu w środku) odebrał  z Arturem Pilarczykiem (na górze ze statuetką) i odtwórcą głównej roli Pascalem Kaczorowskim (z prawej, obok M. Konopki).
Nagrody na festiwalu w Rzeszowie Mariusz Konopka (w okularach, na zdjęciu w środku) odebrał z Arturem Pilarczykiem (na górze ze statuetką) i odtwórcą głównej roli Pascalem Kaczorowskim (z prawej, obok M. Konopki). fot. . Radosław Bugajski
Na rzeszowskim Festiwalu Filmów Optymistycznych Happy End słubickie Horyzont Studio zgarnęło dwie główne nagrody. Słubicki film podobał się publiczności bardziej niż obrazy znanych twórców, m.in. "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej. Zobacz "Teraz i zawsze" w Zielonej Górze i Nowej Soli.

Serca publiczności podbił film słubiczan " Teraz i zawsze", którego przedpremierowy pokaz był w ub. roku w Słubicach. Wcześniej pokazywany m.in. na festiwalu filmowym w Gdyni i Los Angeles.

Ta historia zdarzyła się naprawdę. Marcin, student AWF-u chce zostać ratownikiem górskim, ale któregoś dnia przypadkowo trafia do kościoła na spotkanie wspólnoty charyzmatycznej. To wydarzenie zmienia jego życie. Nieoczekiwanie wstępuje do seminarium. Okazuje się, że miejsce to różni się od jego wyobrażeń. Ponadto, świat zewnętrzny nieustannie przypomina o sobie. Musi odpowiedzieć sobie na pytania o fenomen wiary i cenę jaką się płaci za jej głęboki wymiar.

Pokazy w kraju

- Ten film przyniósł nam w Rzeszowie dwie statuetki "Złotych ryb", I nagrodę za najlepszy obraz niezależny i Grand Prix za najlepszy film festiwalu - mówi Mariusz. Jest tym bardziej dumny, że o nagrody walczyły znane obrazy, m.in. " Rozmowy nocą" z Marcinem Dorocińskim czy " Boisko bezdomnych" Kasi Adamik, córki Agnieszki Holland. - Teraz uderzamy w festiwale na świecie - zapowiada. Horyzont Studio zamierza wysłać swój film do 20 państw.

Równolegle skupia się na promocji filmu w kraju. - Od 22 października są pokazy premierowe w polskich kinach studyjnych - opowiada słubiczanin. - Były już w Warszawie, w ten weekend będą w Nowej Soli, Zielonej Górze i Rzepinie (w Nowej Soli, od piątku do niedzieli o 17.00 w kinie Odra, w Zielonej Górze: piątek, 18.00, sobota, 15.30, niedziela, 18.00- kino Newa), a w połowie listopada w Rzepinie. W styczniu " Teraz i zawsze" obejrzą gorzowianie. Mariusz (absolwent wrocławskiej filmówki) zrobił ten film z Arturem Pilarczykiem z Wrocławia, absolwentem Technikum Leśnego w Starościnie koło Słubic. Wspólnie pracowali wcześniej przy, docenionym przez krytyków kina niezależnego, obrazie ,, Swoimi słowami''

Kino pasjonatów

Wokół słubickiego Horyzont Studio M. Konopka zgromadził też innych pasjonatów kina. Wojtek Tomczak, absolwent scenopisarstwa w łódzkiej szkole filmowej, pisze scenariusze, Marcin Kowalski pomaga przy montażu filmów i tłumaczy listy dialogowe, Łukasz Wanago przy produkcjach, Kuba Krupowicz jest niezawodny przy ekstremalnych zdjęciach. Ostatnio do grupy dołączyła też kostrzynianka Kasia Naduk (studentka łódzkiej filmówki). Pomaga przy dokumentacjach filmowych.

M. Konopce chodzą już po głowie następne produkcje. Na razie pracuje przy thrillerze "Leśne doły" (jest autorem zdjęć i montażu). Do udziału w filmie zaprosił go reżyser Sławek Kulikowski. Podobnie jak znanych aktorów: m.in. Mariusza Bonaszewskiego, Teresę Dzielską z serialu " Barwy szczęścia" i Marka Frąckowiaka znanego z roli w " Psach" Władysława Pasikowskiego. - Po " Teraz i zawsze" to mój drugi film fabularny - mówi Mariusz. - Będzie go można zobaczyć w przyszłym roku - dodaje.

Horyzont Studio ma już też gotowy scenariusz na film, który będzie kręcony w Słubicach. Autorem scenariusza jest W. Tomczak. Jest to jego praca dyplomowa, bardzo dobrze oceniona. - Będzie to czarna komedia o rywalizacji i błędach z przeszłości, które za życia należałoby naprawić - mówi Mariusz, ale szczegółów nie chce zdradzać. Dodaje, że produkcja powinna ruszyć wiosną 2011. - W przyszłym roku będziemy szukać obiektów, mamy już dwóch znanych aktorów, którzy są zainteresowani udziałem w filmie. Zagrają role drugoplanowe, bo w głównych jak zawsze obsadzimy młodych ludzi - opowiada słubiczanin. W szufladzie leży już też kolejny scenariusz W. Tomczaka.

Będzie to także słubicka historia. - Ponieważ część zdjęć musi być kręcona w Niemczech, najpierw musimy wyprodukować film, którym udowodnimy niemieckim producentom, że warto z nami robić kino - mówi Mariusz. Liczy, że takim obrazem będzie właśnie czarna komedia Wojtka.

Pokazy "Teraz i zawsze" w zielonogórskim kinie Newa w piątek i w niedzielę o 18.00, w nowosolskim kinie Odra przez weekend o 17.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska