Sprawdziliśmy na miejscu. Gruz leżał na terenie zielonym, akurat trafiliśmy na chwilę, gdy robotnicy ładowali stertę na traktor. Jak nas zapewniono w ZGM, na czas nie został dowieziony kontener na resztki budowlane. Firma składowała więc przez kilka dni odpadki na ziemi, gdyż, jak nas zapewniono, lokatorzy domagali się jak najszybszego rozpoczęcia remontu. Te wyjaśnienia zostają jednak w sporej niezgodności z tym, co mówili nam lokatorzy. - To skandal, żeby firma bez żadnego problemu zrzucała gruz na trawniki, a nam szarym lokatorom nie uszłoby to na sucho. Każdy z nas musiałby zamówić kontener i słono za niego zapłacić - mówili zdenerwowani ludzie.
Opisaliśmy sprawę na łamach "GL". Na www.forum.gazetalubuska.pl internauta Misiek tak skomentował opisaną sytuację: "Wiem jak to jest, robiłem remont. Tylko szlifowałem ścianę w moim domu, i tak się złożyło, że zostawiłem białe ślady na klace, które posprzątałem. Ledwo zacząłem remont a przedstawiciel Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej był u mnie w domu. Usłyszałem reprymendę, że naruszam elementarne zasady współżycia społecznego. A tu jak widać ewidentnie firma łamała regulamin i nikt nie potrafił wyciągnąć z tego konsekwencji."
Od czasu naszej interwencji minęły dwa dni. Co będzie ze zniszczonym trawnikiem przy ul. Spółdzielczej? Z pytaniem zwróciliśmy się do ZGM, na rzecz którego wykonywana jest inwestycja.
- Firma Paździoch zrekultywuje zniszczony teren, nakazałem jej także umycie chodnika - zapewnił Piotr Zabłocki, kierownik działu technicznego w ZGM. - Wykona te prace po zakończeniu remontu klatek w tym bloku. Firma przyznaje, że uczyniła źle, jednak wynikało to nie ze złej woli, a jedynie z pośpiechu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
