Dolny Śląsk to zagłębie złota. Sprawdź, gdzie można je znaleźć
Doniesienia o o żyle złota pod wsią Mikołajowice niedaleko Legnickiego Pola obiegły nie tylko krajowe media, ale też odbiły się szerokim echem poza Polską. Istnienie złoża potwierdzili urzędnicy Ministerstwa Środowiska, zatwierdzając dokumentację geologiczną złoża rudy złota „Mikołajowice”, założoną przez spółkę Sudeckie Kopalnie Surowców Mineralnych. Z badań wynika, że licząca około 400 mieszkańców wieś położona jest na złożu, którego, którego zasobność szacuje się nawet na 5 ton czystego kruszcu, zawartego w rudzie złota.
Mało kto zdaje sobie jednak sobie sprawę z faktu, iż Dolny Śląsk jest nie tylko polskim, ale też europejskim zagłębiem złota, także srebra. Nie chodzi tu wcale o KGHM Polską Miedź, który to kombinat jest potentatem jeżeli chodzi o produkcję złota, srebra i platyny przy okazji wydobycia miedzi, ale o złoża złotego kruszcu rozsiane po całym regionie.
Ile złota kryje się jeszcze w dolnośląskiej ziemi? O tym piszemy na kolejnych slajdach - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
Dolny Śląsk europejskim zagłębiem złota
Złoto, a obok niego srebro i platynę wydobywano w naszym regionie już od XI wieku, przynajmniej z tego okresu po chodzą pierwsze wzmianki na ten temat. W samych tylko Sudetach do czasów współczesnych - jak się szacuje - wydobyto łącznie około 40 ton złota.
Jak wynika z raportów geologicznych, tylko w naszych górach znajduje się ponad 150 złóż, które mogą zawierać nawet 200 ton złota. Pod względem wielkości naturalnych złóż złota, w Europie wyprzedzają nas tylko Francja, Finlandia i Szwecja. Kruszec występuje u nas w różnych formach – w skałach i w złożach różnego rodzaju rud np. miedzi i pirytu, a także w piaskach i rzecznych osadach. Jak powiedział przed laty Edmund Rutkowski, legenda polskiej geologii - „Złoto jest tam, gdzie go szukasz”.
Na kolejny stronach pokazujemy, gdzie na Dolnym Śląsku wydobywano złoto i w których miejscach wciąż znajdują się jego – nawet śladowe – zasoby.
Okolice Lwówka Śląskiego
Lwówek Śląski, który otrzymał prawa miejskie w 1217 roku, już od swojego zarania zamieszkany głównie przez poszukiwaczy złota. Do tej pory w jego okolicy można się doliczyć 1500 szybów, na złoty kruszec można natrafić dosłownie wszędzie.
Złotoryja
Największa gorączka złota trwała tu w XI i XII wieku, a wydobycie wynosiło tam wtedy od 24 do nawet 48 kilogramów złota rocznie! Najbogatsze złoża wyczerpały się już pod koniec XIII wieku, ale na zboczach Góry Świętego Mikołaja do dziś funkcjonuje - już jako atrakcja turystyczna - kopalnia złota Aurelia (jej nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy złota - aurum). Jak szacują jej gospodarze w całej jej historii, wydobyto z niej złoto, która wypełniłoby pokaźnych rozmiarów wagonik górniczy. Nie wiadomo dokładnie, jakie złoża złota znajdują się jeszcze w podziemiach wokół Złotoryi, ale działa w niej prężnie Polskie Bractwo Kopaczy Złota, zrzeszające poszukiwaczy złota. Bractwo co roku organizuje zawody w płukaniu złota.
