Dyżurny w Zielonej Górze o godzinie 3.00 w nocy z 2 na 3 lipca otrzymał telefon od mieszkanki ulicy Sucharskiego. Pewien młody mężczyzna chodził pomiędzy samochodami, szarpał za klamki i świecił latarką do wnętrza.
Dyżurny wysłał na miejsce patrol. Policjanci zauważyli w krzakach obok parkingu chowającego się mężczyznę z gołym torsem. Został zatrzymany i odwieziony do policyjnego aresztu. Mundurowi na parkingu znaleźli jeszcze reklamówki ze skradzionymi z pojazdów rzeczami.
20-letni Kacper B. miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Na pytanie dlaczego się rozebrał powiedział policjantom, że nie chciał żeby go rozpoznali po ubraniu. Mundurowi odzyskali wszystkie skradzione przez 20-latka przedmioty z dwóch samochodów, do których zdołał się włamać. Okazało się, że usiłował również wejść się do trzech innych aut, ale tylko je zniszczył. Wartość strat spowodowanych przez włamywacza przekroczyła 6 tys. złotych.
Kacper B. usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy i w czwartek prokurator w Zielonej Górze zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. 20-latek już jako nieletni był notowany przez policję za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?